Witam całą gitarową brać. Szukam rady, gdyz zbliża się kluczowy moment uzbierania (w końcu) kasy na gitarę.
Budżet: najchętniej nie więcej niż 900zł ale do 1000zł dam radę budżet naciągnąć.
Co zamierzam na niej grać: Szeroko pojęty rock od skakania po powerchordach w stylu Green Day'a (to rzadko), przez Arctic Monkeys, My Chemical Romance, Three Days Grace (tego dużo) aż po Bullet for My Valentine, Pierce the Veil, A7X etc. (tego ani dużo ani mało :D)
Typ gitary: Najchętniej Les Paul lub Explorer, ewentualnie SG, w Stratach nie gustuję. Najchętniej w układzie HH.
Używka/Nowa: Obojętnie, jednak wolałbym używkę
Z góry dzięki, jak jakaś kwestia jeszcze jest niejasna, to śmiało pytajcie :)