Witam wszystkich :)
Jestem tu nowa i próbuję znaleźć dla siebie... No właśnie, niby nie pierwszą gitarę, bo już miałam jedną no-name z allegro w gimnazjum, na której próbowałam się uczyć, ale była niewygodna i generalnie zła. Szukam pierwszej porządnej gitary akustycznej :) Lubię muzykę rockową i na akustyku zamierzam uczyć się podstaw i grać jakieś ballady rockowe czy inny rock, który da radę a w przyszłości planuję kupić elektryka :) Nie znam się na gitarach niemal kompletnie, także wybaczcie jakieś błędy czy głupie pytania.
Budżet tak jak w tytule, do 1000 zł - raczej koło 500-700 a jakby było naprawdę warto to w porywie do 1200. Fajnie by było, gdyby była z elektroniką i cutawayem, ale nie jest to konieczne. I jeszcze raczej wolę każde wykończenie inne niż naturalne - jakieś ciemne drewno albo czarne.
Generalnie ciągnie mnie do Takamine. W moim budżecie mieści się GD10 i GD11, baardzo ewentualnie GD30. Na olxie widziałam też używaną G320S za 600zł .
Poza Takamine patrzyłam na:
Tanglewood TWCR DE - podoba mi się wizualnie i skłaniam się ku niej
Fender CD60S - czarny/mahoniowy, z elekroniką lub bez, to już sama rozważę
Fender FA-125 CE
Yamaha F370
Cort AD880/CE
Ibanez PF15
I teraz moje zasadnicze pytanie. Czy któraś z tych gitar wyróżnia się na tle innych pod kątem jakości, parametrów, itp.? Jak te gitary mają się do tych nowych Takamine i do tej starej? I jak stara Takamine ma się do nowych?
Zamierzam wybrać się do sklepu w ciagu kilku tygodni, jednak chciałabym wiedzieć czy te gitary są podobnej jakości i mogę między nimi wybierać tylko według swoich preferencji :) No i z tą używaną Takamine jest jeszcze taki problem, że musiałabym po nią jechać do innego miasta, więc muszę wiedzieć czy warto się jej przygladać :)