Witam,
Od 5 lat plumkam na basie i czuje niedosyt. Sprawa jest prosta - szukam elektryka do ok. 600zł, który spełniałby się jakotako w mocniejszych brzmieniach (czyt. death, black, thrash, ale ogółem to będę grał wszystko co mi wpadnie w ucho), więc w tej sytuacji zwracam się do Was. Wymagań wielkich nie mam, jedynie chciałbym zaznaczyć, że wszelakiego rodzaju Fenderowate kształty (czyli kopie Stratów itp.) w żadnym razie mnie nie rajcują.
Gitara może być używana, sam przejrzałem parenaście ogłoszeń, jednak nie mam pojęcia w co celować oraz co będzie dobrym wyborem.
Trafiłem na użływkę Corta KX5 za 600zł, ale szybko się zorientowałem, że nową mogę kupić za taką samą cenę.
Więc Panowie, co polecacie?