VaMVampirE
Posty: 47
Rejestracja: 12-04-2012 15:26

22-06-2012 22:00

Postanowiłem w chwili wolnego czasu i pracy nad jedną z kostek spisać co ciekawsze obserwacje, gdyby ktoś kiedyś chciał też się w nią wyposażyć.

Kostka to „Elcectro Harmonics Knockout Atack Equalizer”, prosta analogowa puszka, wykonana w sposób charakterystyczny dla EH. Prosta, wytrzymała i nie za ładna, zwłaszcza mowa o grafice.

Jest to stary układ, obecnie dostępna wersja jest to remake starego modelu, który był kopiowany przez kilku producentów, w tym kode.

Układ bazuje na 4 wzmacniaczach operacyjnych, po jednym na wejście i wyjście, oraz po jednym na filtr wysokich i niskich tonów. Pobór prądu to 17-20mA.
Ciężko opisać brzmienie equalizera, robi to co ma robić, nawet niewielkie zmiany na potencjometrach robią różnicę. Od lekkiego podbicia dołu, do dźwięku który po przepuszczeniu przez drive brzmi jak mocny fuzz. Ogółem jest pole do manewrów.

Układ jest cichy, szumy są niewielkie (pomijalne), brum po modzie także nie przeszkadza, można go stosować przed wzmacniaczem, jak i w pętli.

Goła kostka na cleanie gra ok, ale przy większych wzmocnieniach pojawiają się brumy z powodu nie połączenia obudowy z masą. Zgodnie z zasadami masę najlepiej łączyć na wejściu układu, więc kabelek dolutowany do masy gniazda IN i połączony z masą przy którejś śrubce, załatwia problem brumu.

Jest tylko jedno „ale”, ten EQ całkowicie leży jeśli ma same kostki „true bypass” (wyłączone, czyli czysty sygnał z wiosła na EQ) przed sobą, spadek głośności kiedy jest wyłączony jest duży. Umieszczenie go za czymkolwiek co ma wtórnik na wyjściu rozwiązuje problem (DD-7, M5(9,13)). Jak nie to potrafi nawet zdusić Merlin Hellfire.

Tyle, kostka fajna. Trochę wymagająca i mogłaby być lepsza i mniejsza, ale jest względnie tania i dobrze zrobiona.

Wróć do „Efekty gitarowe”