Na elektryku da sie ukryć wszystkie błędy.
ja mam zupelnie na odwrot. zaczynalem od gitary klasycznej, potem przesiadlem sie na elektryka. na cleanie jeszcze jest podobnie, ale na przesterze... masakra. z duzymi przesterami do tej pory sobie nie radze, nie byl bym w stanie grac metalu bo bym brudzil, ze hej. rok temu kupilem 12-strunowego akustyka. i tutaj nie mialem zadnych problemow z opanowaniem, kostka, butelka, fingerstyle... po kilku tygodniach juz czulem bluesa. moim zdaniem chlopak powinien zaczac od elektryka, skoro tego chce. na zle mu to nie wyjdzie.