Witajcie,
Wiele lat temu dużo grałem, miałem różne kapele, sporo koncertów, imprez i rock'n'rolla. Potem lata normalnego życia ... aż ostatnio odgrzebałem swoje stare wiosła i chciałem trochę popykać tak dla siebie, w garażu ;)
Dawniej grałem na różnych piecach, ale najwięcej na lampie stworzonej na bazie JCM 900 i starym Johny Guitar - japońskim Les Poulu (1974). Niestety wszystkich paczek się wyzbyłem.
No i muszę coś kupić. Ale jestem zupełnie nie na czasie. Znam dobre i drogie klasyki. Ale nie mam za bardzo kaski i chcę wydać możliwe minimum.
No i wpadł mi w ucho CRATE FlexWave 15R za niewielki pieniądz. Ma całkiem przyzwoite brzmienie, jakieś tam minimum głośnikowe itp. Ale pytanie do Was. Czy to jest coś warte, czy jakaś totalna tandeta, awaryjna i w ogóle bez sensu i zepsuje mi się po tygodniu ....
Prośba o podpowiedź.