Cort KX5 Katana czy Yamaha Pacifica 112V

Witam, mam dylemat dotyczący pierwszej gitary elektrycznej. Tak jak w tytule waham się pomiędzy Cortem KX5 Kataną a Yamahą Pacificą 112V. O Cortach krąży przeświadczenie że nie są to dobre instrumenty ale większość ludzi która grała na tym wiośle bardzo je chwali. Yamaha jak to Yamaha- powinna być dobrym wyborem jak za taką cenę. Cort ma 2 humbuckery, Yamaha humbuckera i dwa single, aczkolwiek w obu gitarach humbuckery mają rozłączane cewki. Różnica w cenie to jakieś 100zł. Pacificę dostanę za jakieś 700zł, corta za 600. Są może tutaj jakieś osoby które grały na obu gitarach i są w stanie jednoznacznie stwierdzić która gitara jest lepsza? Będę również bardzo wdzięczny za opinie ludzi bardziej znających się na temacie od strony technicznej. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Mam 112V, na Corcie nie grałem niestety. Ale to generalnie są dwie różne gitary, więc pomóc rozróżnić powinno Ci to, jaką muzykę zamierzasz grać. Ta Yamaha to bardzo przyzwoita gitara, jak na swoją cenę to nawet spisuje się powyżej oczekiwań. Trzyma strój, gryf równy, nic nie brzęczy. Nawet tremolo nie rozstraja tak bardzo, da się pobawić z wajchą. No i przynajmniej dla mnie, jest bardzo wygodna, dobrze wyprofilowana. Jeśli masz jakieś pytania do 112V to pisz, postaram się odpowiedzieć.

Pacifica to zmodyfikowany Stratocaster. Cort KX5 jest równie przyzwoity jak Yamaha lecz bardziej do cięższych brzmień. Hard Rock, Heavy Metal, Death Metal itp. Na Yamaszce zagrasz bardziej Rock, Przybrudzony Blues, po prostu ma pewne ograniczenia, pomimo tego Humbuckera. Raining Blood to raczej za bardzo na tym nie zagrasz. Co do złej jakości Cortów to zgodzę się co do modeli X1 czy X2 ale nie do Katany.

No właśnie ten humbucker - jeśli oczekujesz po nim mięsistego, grubego brzmienia to niestety nie tędy droga. Tak jak kolega napisał ta gitara świetnie się sprawdza do lekkich i średnio ciężkich brzmień, mocny metal na tym nie będzie brzmiał. Fabryczny humbucker to jest takie 2/3 typowego brzmienia z 1/3 singla bym powiedział - może rozłączanie cewek wymusiło jakieś zmiany w konstrukcji, nie wiem.

Ograniczone brzmienie tego Humba wynika głównie z samego charakteru Stratocastera - drewno oraz konstrukcja przetwornika dostosowana do Strata. Nie sądzę aby powodem była funkcja rozłączania cewek, ponieważ niższe modele Pacificy, które jej nie posiadają, mają to samo z Humbuckerem.

W sumie racja, tak samo są Les Paule ze split coilem, które brzmią rasowo.