Combo za ok 2000-2500 PLN - coś polecicie?

Czołem

Pozbywam się swojej lampy MG Fendmess i kolumny 4x12, z myślą czymś mniejszym i bardziej uniwersalnym. Myślałem o jakimś kombo (np Line 6 Catalyst 200 albo BOSS Katana 100). Coś na czym można delikatnie popitolić, ale głównie mocniejszy rock, takie typowe riffowe granie, aczkolwiek bez siary i nadmiernego gainu ;)
Możecie coś polecić w podanym budżecie? Ew. mógłby się ktoś wypowiedzieć odnośnie tego Line 6 czy Katany? A może jakiś VOX? Z góry dzięki.

pzdr

To ma być do domu, czy na scenę?

jpk pisze:To ma być do domu, czy na scenę?

No tak. Słuszna uwaga. Kapela, póki co głównie salka prób, od czasu do czasu granie po małych klubach.

To po co Ci takie moce? Brian May przez całe życie grał na 30-watowym wzmacniaczu...
Szczerze mówiąc ja już od dłuższego czasu zupełnie zmieniłem podejście. Dobry modeller, serdecznie polecam NUX Amp Academy (tutaj masz szczegóły) i do tego przyzwoity monitor. Za te same pieniądze masz pod ręką 6 różnych wzmacniaczy (jak Ci się nie podobają te, które dała fabryka, to sobie ściągasz IR-y), a w przypadku sali klubowej wpinasz się po prostu w linię po problemie.

Niedawno był poruszany bardzo podobny temat.

2000-2500, salka prób, plus wiesz jak to ma brzmieć i do tego cyfra? Oczywiście można. Z lamp "bezsiarowych" to np. Peavey Classic 30, lub Orange Dual Terror + dopałka - byle jaką kopią TS-a i teoretycznie masz 3 kanały.