Gveir pisze:Albo niezastąpionego Garego Moore'a :< brakuje mi tego pana.
Mi też... ale jak to każdy wielki artysta pozostawił wiele cennych rad, a przez swoje utwory będzie żył wiecznie. Osobiście weszły mi do głowy dwie:
- "w muzyce potrzebna jest czasem pustka" - czasami jak ktoś komponuje utwór, to za wszelką cenę chce go "zapełnić", lepiej zostawić pustkę, niech idzie przykładowo sam bas z perkusją, niż na hamcora coś wciskać,
- "podczas wyboru gitary elektrycznej, najpierw gram bez wzmacniacza, gdy uderzę w struny gitara musi dobrze wybrzmiewać, musi grać głośno i wyraźnie, musi mieć dobry sustain".
Blues to jest w ogóle podstawa, jeśli chodzi o gitarę i każdy profesionalny muzyk to powie. Marek Raduli, Tadeusz Nalepa, ktokolwiek - wszyscy mówią to samo, ktoś może potem sobie grać metale, szatany itp ale jak nie załapie się bluesa to kiepsko. Ja kiedy zaczynałem, standardowo pierwsza piosenka to Nothing Else Matters (tyle dobrze, że ze słuchu), G'N'R, ale kiedy to grałem nie wiedziałem skąd to się bierze, nie miałem osłuchania z gryfem. Na szczęście w porę zainteresowałem się bluesem i miałem przyjemność współpracować z profesionalnym muzykiem - nie był to jakiś mega fan bluesa ale powiedział to co wyżej napisałem, pokazał pentatonikę no i życie stało się łatwiejsze:)