03-09-2012 21:25
Witam. Mam od pewnego czasu problem z gitarą elektryczną, którą pożyczyłem od kolegi. Otóż przez jakiś czas wszystko działało jak należy (tak samo jak i u kolegi), ale nagle po włączeniu wzmacniacza, było słychać tylko burczenie. Nie jest to problem wzmacniacza, ponieważ gdy podłączam do kompa to działa jak należy. Nie jest to również wina kabla, ponieważ zarówno na starym jak i nowo kupionym jest to samo. Zostaje więc gitara. Jeśli chodzi o uziemienie to próbowałem na wszystkich gniazdkach w moim mieszkaniu i wszędzie jest to samo. Próbowałem nawet sposobu z kaloryferem, ale nie daje żadnych efektów. Czy jest ktoś kto mógłby mi doradzić co może być problemem? Czy mam od razu iść z gitarą do lutnika? Z góry dziękuje za odpowiedzi i przepraszam jeżeli zakładam ten temat nie tam gdzie trzeba, ale jestem początkującym forumowiczem. Pozdrawiam