Jako że to moja pierwsza wizyta tutaj pragnę wszystkich powitać.
Moje pytanie jest krótkie:
Korzystam z distortion boss ds-2, vintage v100 mrtsb icon oraz marshall mg15r. Ostatnio chciałem pobawić się w cięższe brzmienia i rozkręcić gałkę gain nieco mocniej, jednak pojawia się wtedy problem trzasków, szumów sprzężeń i przydźwięków. Jedno z rozwiązań jakie wpadło mi do głowy to wstawienie boostera przed kostkę ds-2 tak aby zwiększyć poziom sygnału i zostawienie gałki gain tak jak jest (co powinno dać mocniejsze brzmienie, a tak mi się przynajmniej wydaje). Drugie nieco prostsze to bramka szumów i faktyczne zwiększenie przesterowania na kostce, ale jakoś skłaniałbym się ku pierwszemu.
I teraz pytanie czy zastosowanie boostera da tutaj pożądany efekt? Bo zagłębiając się w szczegóły działania kostek dist. to one same wzmacniają sygnał przed jego obcinaniem, więc nie wiem czy efekt nie byłby odwrotny do zamierzonego.
Jeśli kupowanie boostera miało by sens to czy boss fb-2 byłby dobrym wyborem?