Boss DS-1 vs Boss -BD-2...

Właśnie testuję Bossa BD-2 - kupionego z zamiarem "pobluesownia" - po porównaniu go z DS-1 stwierdzam, że są do siebie bardzo podobne Liczyłem na większe różnice w brzmieniu a tu okazuje się, że Blues Drive chyba lepiej się spisuje jako distortion niż sam rzeczony DS-1... Jestem w kropce bo liczyłem na bardziej "bluesowate" brzmienie - ktoś coś poradzi albo zaproponuje inną kostkę?

Potrzebujesz crunch, jeśli masz dobry budżet, to może ta: http://guitarcenter.pl/catalog/gitary/e ... unch-drive Słuchałem tego z Fendkiem Stratocasterem na H&K Tubemeister 36 i naprawdę bluesowato daje.

Crunch kojarzy mi się raczej z brzmieniem vintydżowo-brytolowym:) a w tym co słuchałeś to może bluesa już sam Fender zrobił... To może tak z innej beczki - typowa kostka do bluesa? Jest cosik takiego co pozwoli z mojego poganiacza diabłów zrobić ciepłe hollow-body? Czy musi to być jednak inne wiosło? Jeżeli tak, to jakie - tanie, używane i do podrabiania Lee Hookera?

Ta kostka którą Ci tu wrzuciłem, ma szeroką paletę barw, spróbuj, posłuchaj i wtedy zdecyduj.

Fucktycznie kostka fajowa ale ma jeden minus - cena:) Dodatkowo teraz jeszcze muszę zdecydować czy sprzedać DS1 czy BD2....bardzo nie lubię sprzedawać zabawek.

A widzisz, dlatego wspomniałem o budżecie. Moja "kostkowa" wiedza póki co jest skromna bardzo, ale powoli się powiększa, więc może jeszcze trafię na coś takiego fajnego w lepszej cenie. Zobacz sobie może coś z oferty tego kolesia: http://chaos-fx.pl Jego produkty mają doskonałe opinie, może coś znajdziesz dla siebie właśnie?