Slipknot

Witajcie .
Przewertowałem wiele forów i artykułów w których to owa grupa postrzegana jest w złym świetle . Nie którzy mówią że Slipknot jest zespołem czysto komercyjnym i że ich muzyka jest niepoprawna . Rozumiem można nie lubić Nu Metalu każdy ma swój gust , ale żeby obrażać ich twórczość to chyba przegięcie . Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat .

No ch..owy zespół. Co więcej w temacie? Metal jest jak sama nazwa wskazuje czymś twardym, a bojzbend z tytułu tematu jest różyczką cukrową na kremowym, mdłym ciasteczku. Takim potworem imitującym metalową muzykę.

Gdyby nie byli kojarzeni jakkolwiek z "metalem", w ogóle nie byłoby sprawy (przynajmniej z mojej strony) -- podobnie jak nie mam nic do Misia Dżeksona, Kurta Kombajna i inszych Dżastinów Biberów (ok, to ostatnie jeszcze żyje; w ćpaniu cała nadzieja!)

Dziękuję za uwagę, pamiętajmy: tolerancja przede wszystkim. (A mogłem zabić ;)

PoganHorns pisze:No ch..owy zespół. Co więcej w temacie? Metal jest jak sama nazwa wskazuje czymś twardym, a bojzbend z tytułu tematu jest różyczką cukrową na kremowym, mdłym ciasteczku. Takim potworem imitującym metalową muzykę.

Czyli zespoły typu Limp Bizkit lub chociażby Linkin Park też nazwałbyś "bojzbend'ami" bo nie grają tak ciężko jakby Ci odpowiadało . A patrząc szerzej każdy zespół który nie gra tak twardo jak Slayer który jest kwintesencją Metalu to według ciebie bojzbend dobrze rozumiem ?

Zespoły, które wymieniłeś w swojej wypowiedzi to fabryki pieniędzy i Slayer jest na końcu tej listy wyżej wymienionych kapel, ale na liście jest :)
Ja nie wybieram muzyki, która jest na topie tylko i dla tego że coś się nazywa tak czy inaczej. Jeśli nic sobą nie reprezentują i brną w mamonę to czym oni są?
Gust muzyczny to też temat rzeka i limpo knoto parki dla mnie są dnem. To jest moje zdanie, jak uważasz inaczej to Twoja sprawa. Ja Tobie nie będę nigdy kazał słuchać np. Animals as leaders, bo po co? Jeden powie że to wyśmienity zespół inni powiedzą że dno i tyle w temacie:) Pytałeś co forum sądzi o knocie i ja odpowiadam... za siebie.

starahuta pisze:... Dżastinów Biberów (ok, to ostatnie jeszcze żyje; w ćpaniu cała nadzieja!)

Hola! Jeszcze musi napisać przynajmniej dwie autobiografie. ;)

Lubiłem slipknota dopóki corey carey czy jak on tam miał nie rzucił Polska flagą na koncercie w Polsce...

A`propos flagi, offtop: w "Some Kind Of Monster" w czasie prób basistów wisi polska flaga.

Wetnę się, jeśli można:

Ethel pisze:Czyli zespoły typu Limp Bizkit lub chociażby Linkin Park też nazwałbyś "bojzbend'ami" bo nie grają tak ciężko jakby Ci odpowiadało . A patrząc szerzej każdy zespół który nie gra tak twardo jak Slayer który jest kwintesencją Metalu to według ciebie bojzbend dobrze rozumiem ?

Osobiście nie dostrzegam, co ma "ciężar" wspólnego z tym, czy całość mi odpowiada... Dla mnie np. stare Megadeth np. jest czadowe i ostre jak żyleta, ale jest lekkie... Może "Peace Sells" jest ciężkie, ale reszta... trudno mi zaakceptować ciężar, no: po gałach i miksie słychać. Czy Megadeth byłoby fajne, gdyby brzmiało jak np. Unleashed czy Grave? Czy Venom byłby fajny, gdyby miał sprzęt i ustawienia np. Obituary? Wg mnie nie... Bojzbendy -- temat rzeka. Posłuchaj sobie "Escape" Metalliki, wokalu, zwłaszcza refrenu. I wyobraź sobie, że to nie gitary + sekcja, tylko klawisze i głosik przed mutacją.

Co do wspomnianego Slayera, nie wiem. O ile pamiętam szczątkowy kontakt z wypustami po punkowej płytce, powiedziałbym, że zgoda -- w kwestii podążania z pewnymi "trendami", braku rozwoju itp. -- niechętnie zgoda, ze względu na stary dorobek. Ale nie jest to bojzbend, bo imidż jest nie ten i raczej Tom ostatnio nie ryczał, że jest mu źle i ulubiony pokemon go nie kocha.

Ja tam szanuję (poza nowym albumem) Linkin Park. Grają prosto, ale Chester na wokalu to 10/10, plus chwytliwe riffy.

A co do Slipknota, to mam raczej neutralne podejście. Ani nie hejtuję, ani nie ubóstwiam. Grają sobie, mają oryginalny image, jak się komuś podoba to niech sobie słucha, sam raz na miesiąc sobie odpalę jakąś płytę. Nie robią jakiejś złej muzyki więc nie ma się czego czepiać. No i tak jak w przypadku LP, wokal miażdży. Jak zresztą w większości tych zespołów pop-metalowych (poza A7X, tam to jeszcze Synyster nadrabia).

Image imidżem, jak dla mnie niektóre kawałki są w porządku, szczególnie te lżejsze (Vermillon, Snuff), ale większość tych cięższych po prostu nie da się słuchać, rzępolenie byle głośniej i mocniej.

Rozumiem . Mam jeszcze tylko jedno pytanie odnośnie kapeli Korn to przecież dla nich zarezerwowane jest miano prekursorów Nu Metalu , a w ich repertuarze jest wiele utworów które wcale nie są grane w ciężkim stylu i podchodzą bardziej pod "pop metal " .

Naści! http://gitarzysci.pl/korn-ojciec-nu-metalu-t54636.html

W muzyce najlepsze jest to, ze kazdy moze interpretowac ja inaczej. Nikt nie posiadl sluchu czy gustu ostatecznego aby mowic co jest dobre, a co zle.

Slipknot i słuch? Paradne :)

...a więc i to jest dobre

https://www.youtube.com/watch?v=FjeMDvCdrtc
https://www.youtube.com/watch?v=2iK7n5Qr3GE

no chyba, że złe

Brrr. To Europe bez porównania z "Born To Be Wild" Slayera. Ale nie wiem, w którą stronę...