http://olx.pl/m/oferta/line6-flextone-6 ... 70fdf22d64
Piec jak na nielampowca z tamtych lat bardzo dobrze brzmi i ma wiele, wiele możliwości. Mocy aż za dużo.
Nie, starahuto, nie - nawala potencjometr głośności, nie piec. Ja wiem, że się ciężko przyznać, ale coś tam niedolutowałeś 
Poważnie - piec bez zarzutu zupełnie. Poważnie - dźwięk zanika z powodu kłopotu w gitarze, zapewne do łatwego ogarnięcia.
Poważnie - piec bez zarzutu zupełnie. Poważnie - dźwięk zanika z powodu kłopotu w gitarze, zapewne do łatwego ogarnięcia.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
No i co? "Do słabych przystawek"? Hehe, grzmi aż miło, wystarczyło wadliwy potencjometr w gitarze wymienić na porządny, tzw. "mniej chiński" czyli znacznie droższy. Wzmak jest bez zarzutu, to gitara miała feler. A ten reverb w nim... miodzio.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
Trafiła mi się okazja na którą potrzebuję ciut kasy, więc cena poszła nieco w dół. Piec polecam, to nie jest plastikowy spider.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
6nt pisze:Nie, starahuto, nie - nawala potencjometr głośności, nie piec. Ja wiem, że się ciężko przyznać, ale coś tam niedolutowałeś
Poważnie - piec bez zarzutu zupełnie. Poważnie - dźwięk zanika z powodu kłopotu w gitarze, zapewne do łatwego ogarnięcia.
Prostuję, bo wypada. Nie mam wiedzy ani dowodu na to, że coś zostało niedolutowane. Fakt jest taki, że potencjometr głośności w gitarze działał z przerwami i rozłączał sygnał (ruszenie nim powodowało raz włączenie dźwięku, raz wyłączenie). Po wymianie na nowy problem znikł. Emotikonka ze zmrużonym okiem oznacza żart (to tłumaczę, gdyby ktoś celowo lub przypadkiem nie zrozumiał), a pisząc to nie wiedziałem nic na temat stanu samego potencjometra, wiedziałem tylko jakie są objawy jego ruszenia, co zresztą sam identyfikowałem początkowo jako wadę pieca (której jednak nie ma, piec działa bez zarzutu).
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
I na koniec, tak króciutko - ponieważ starahuta wylał wiadro nieuczciwych pomyj na ten piec, zdaję sobie sprawę, że wiarygodność jego została nawet tymi nieprawdziwymi stwierdzeniami nadszarpnięta i trudno byłoby go na "niepewności" sprzedać. Dodam więc powiedzmy tydzień albo jeszcze lepiej dwa tygodnie tzw. gwarancji rozruchowej. Jeżeli w ciągu dwóch tygodni od zakupu okaże się, że piec jednak ma taką wadę jaką starahuta mu nieprawdziwie zarzuca, oddam kasę i zabiorę go z powrotem do siebie. Aha, gdyby jeszcze sugerował głębiej - można łatwo sprawdzić, że obudowa nie była nigdy otwierana i nic w nim nie zmieniałem, śruby są od nowości. Jak go kupiłem to sam na to patrzyłem, czy sprzęt nie jest "grzebany" - nigdy nie był.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
