ReNihil pisze:Kolega jest przeciw cyfrom to polecę coś trochę mniej popularnego, mianowicie wzmacniacze z UK :) Calsbro :)
Miałem glx100 z 90' i lepszego piecyka do bluesa i brzmień czystych w tym przedziale cenowym ( a nawet spokojnie do 1,2 tys) nie widziałem, ani nie słyszałem.
ReNihil pisze:Chińczyk nie chińczyk, aczkolwiek brzmi jak brzmi :) Celestion i pętla efektów 100 w mocy w piecu za niecałe 700 zł i clean naprawdę przebijający wszystkie piece nawet za ponad dwa razy tyle, wybaczcie ale na na serii wzmaków vt vox'a miałem okazje grać i brzmieniowo się chowa :/ chociaż jak najbardziej fajne do zabawy na początek, brzmienia, efekty itp. i to jest atut na jej korzyść.
wolo1994 pisze:Witam, poszukuje wzmacniacza za ok. 700zł do grania na koncertach i na próbach. Gram od rocka po thrash metal, najbardziej interesowałaby mnie konstrukcja hybrydowa, żadnych cyfr w stylu vypyr, spider itp. Chodzi mi głównie o przester bez siekiery, nie w stylu bossa mt2 czy randalli. Jestem gitarzystą rytmicznym, ale jednak potrzebowałbym trochę przesteru w zapasie, polecacie coś?
varden pisze:Comba wymienione w pierwszym poście (Hughes&Kettner Edition Blue 15R, Peavey Rage 258, Roland Cube 15x) mają raczej opis sugerujący, że mózg mi wybuchnie jak przełącze kanał.
Wróć do „Jaki wzmacniacz gitarowy / combo od 500zł - 1000zł”