Wzmacniacz do mieszkania: 1000-1500zł lampa/tranzystor

Witam. Zamierzam zmienić nagłośnienie mojej gitary Gibson LPJ w moim mieszkaniu ( w bloku).
W tej chwili mój zestaw to : multiefekt vox stomplab IG + vox pathfinder 15r.
Mój budżet to 1000-1500zł na CAŁE nagłośnienie ( efekty,wzmacniacz) i teraz zastanawiam się co wybrać.
Potrzebuję dobrego cleana a także dobrej jakości efektów gdyż zależy mi na graniu kawałków U2( jak wiadomo Edge korzysta z masy efektów). Chcę grać także coś pokroju Moore, Knopfler'a,Hendrixa, Gunsów. Ogólnie blues, rock.
Ważną sprawą jest głośność. Nie mogę rozkręcać wzmaka za mocno przez sąsiadów ( blok) więc nie wiem czy znajdzie się odpowiednia lampa do takiego zastosowania.
Potrzebuję też mieć możliwość nagrywania więc idealnie jakbym kupił jakieś multi z gniazdem do komputera.
Co kupić i jakiej mocy? Słyszałem o możliwości multiefekt + kolumna- co Wy na to? Myślałem nad jakimś line 6.
Ewentualnie mała lampa np. http://www.thomann.de/pl/vox_ac4_cream.htm + parę efektów w kostkach ( do u2 głównie) czyli chyba delay, reverb, distortion,wah-wah no i jakiś footswitch.

Czekam na ciekawe propozycje :D

lampa to najlepszy wybór. właśnie vox, ew VHT albo Laney. wbudowana redukcja mocy do wartości sypialnianych, bardzo przyjemne brzmienie, prostota obslugi(vox ac4tv ma tylko trzy gałki, z czego jedna słuy wyłącznie do zmiany mocy) i świetne dogadywanie się z efektami. jeśli tylko do domu to nie potrzeba Ci więcej mocy a mając do wyboru między line6 a lampą... zdecydowanie lampa.

Czyli coś takiego http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/w ... /vox-ac4tv i do tego efekty w kostkach?
Jaka firma jest dość tania a dobrze gra? Używane czy nowe kostki?
I jak rozwiązać problem gotowych " presetów" żeby np. naciskam footswitch i mam przygotowany preset do np. nothing else matters itd

nie lepiej multi + dobre słuchawki?
możesz wtedy grać tak głośno jak chcesz i jakość brzmienia bez porównania do małego lampiaka

Nienawidzę gry na słuchawkach a poza tym często gram z innymi więc wzmacniacz niezbędny

komaros pisze:Nienawidzę gry na słuchawkach a poza tym często gram z innymi więc wzmacniacz niezbędny

a co ci nie pasuje w połączeniu multi + tranzystor? czemu koniecznie ta lampa?

No bo mój tranzystor i to multi to raczej niska półka. Mam wrażenie że Gibson się marnuje przy czymś takim a mam przypływ gotówki więc chcę zmienić na coś z lepszym brzmieniem i możliwością nagrywania. Może jakiś fajny tranzystor?

Lampka z redukcją mocy jak najbardziej. ten Vox to fajny wybór, jednak osobiście skłaniałbym się ku Laney'owi + jakaś dopałka. Efekty lepiej kupowac uzywane, po pierwsze taniej a po drugie możesz trafić na np. kaczkę z dodatkowymi modami

komaros pisze:No bo mój tranzystor i to multi to raczej niska półka. Mam wrażenie że Gibson się marnuje przy czymś takim a mam przypływ gotówki więc chcę zmienić na coś z lepszym brzmieniem i możliwością nagrywania. Może jakiś fajny tranzystor?

słuchaj, zdecyduj się najpierw czy idziesz w multi+tranzystor, multi+lampiak, multi+kolumna, lampiak+kostki bo tak to do niczego sensownego nie dojdziemy

No nie wiem co się w tym budżecie mieści no bo słyszałem że multi + np. lampiak voxa to bez sensu. A jeżeli chcę efekty w kostkach to nie zmieszczę sie w budżecie raczej. Więc może tranzystor + multi? Albo laney cub 12r i w pętle mutli?

komaros pisze:No nie wiem co się w tym budżecie mieści no bo słyszałem że multi + np. lampiak voxa to bez sensu. A jeżeli chcę efekty w kostkach to nie zmieszczę sie w budżecie raczej. Więc może tranzystor + multi? Albo laney cub 12r i w pętle mutli?

no to jedyne sensowne rozwiązanie z lampą - butikowe combo z pętlą efektów, multi bez symulacji wzmaków

jak tranzystor z multi to np pod hd300 + tranzystor z dobrym cleanem/kolumna (najlepsze rozwiązanie według mnie)

lampa + kostki odpadają bo raz, że nie ten budżet, dwa to trzeba konkretnie rozkręcić

A jak tranzystor z multi to jakie konretnie ?

Zdecyduję się chyba pomiędzy wzmacniaczami: Laney Cub12r lub marshall valvestate 8080. Który lepszy do tego co pisałem?
I do tego multiefekt boss me-70 albo vox tonelab st?
Tutaj też co lepsze?

ograj VHT Ultra,

Vht mnie nie przekonuje. Marshall czy laney? I co sądzicie o multiefekcie zoom g3?

marshal vs laney?
w tym wypadku laney. jak tylko w domu będziesz grał to nie potrzebujesz 80W hybrydy. więcej radości da Ci pelna lampa z redukcją mocy.

Ok założmy, że laney ( uciągne na tym GNR ? ) i do tego co zoom,boss?

Łączenie multi z lampą to moim skromnym zdaniem nieporozumienie.

To według Ciebie co byłoby najlepszym rozwiązaniem?

Zapewne analogowe koski-myslę że Lemi miał na myśli

To co powiecie na taki zestaw:
1.http://www.bigbeat.pl/gitara/wzmacniacz ... 12r-10641/ ( będę się wpinać w to złącze <1W
i do tego:
footswitch : http://www.bigbeat.pl/gitara/wzmacniacz ... -fs2-6350/
i efekty :
http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... 600-13053/
http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... 600-13048/
http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... 300-14035/
http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... cb95-4338/
+ jakiś distortion czy coś takiego ale to nie wiem jaki :
Behringera? http://www.bigbeat.pl/gitara/efekty-git ... 300-13067/

I do nagrywania : http://www.bigbeat.pl/gitara/interfejsy ... 102-13032/
Ewentualnei używany pod GX
Co Wy na to? Zmieszczę się w budżecie kupując używki?

po co Ci footswitch, skoro cub12 ma 1 kanał? ;)

A mnie się zdaje, że multi będzie w przypadku Komarosa najlepszym wyjściem, bo wydaje mi się, że nie wie dokładnie czego chce ;)

Zestaw, który zaproponowałeś wg mnie jest bez sensu a jedyną sensowną rzeczą jest wzmacniacz. Jak chcesz kombinować z efektami kompaktowymi, to kup najpierw wzmacniacz, pograj na nim, zapoznaj się z nim i dopiero weź swoją gitarę, swój wzmacniacz, swój kabel gitarowy itp, jedź do muzycznego i po prostu pograj na różnych efektach. Efekt efektowi nierówny, inaczej zabrzmi np delay Bossa a inaczej z MXR, mało tego inaczej będzie brzmiał ten sam delay na Twoim sprzęcie, a inaczej na sprzęcie znajomego o distortionach/overdrivach już nie wspominając. Kupując wszystko jednym hurtem bez ogrania możesz się wpakować w gówno, stracić pieniądze i możliwy problem z odsprzedażą. No i trzeba wiedzieć jak łączyć efekty, distortiona raczej w pętle nie wepniesz, no i jeszcze mnóstwo kabli (dobrej jakości), porządny zasilacz i koszty rosną. No i pisałeś o "dobrej jakości" a chcesz się pchać w Behringery? - ok efekty te są w miarę dobre (niektóre bardzo dobre) ale jak na swoją półkę cenową i też cudów od nich oczekiwać nie można. Po co chcesz od razu dopałkę do Laneya? Akurat wg mnie G'N'R na tym wzmacniaczu, jeszcze mając Gibsona ukręcisz bez żadnej dopałki.
Oczywiście ja Cię tutaj nie chce zniechęcić do analogowych kostek, tylko uświadomić, że to nie jest tylko "kupić, wpiąć" oraz o kosztach, które z reguły rosną.
Ale na początek możesz zrobić tak, kupić Laney CUB 12 (bez cyfrowego reverbu, 200 zł tańszy) i do tego takie coś:
http://guitardream.pl/catalog/behringer ... ringer-vm1
I jest to dobre i masz reverb, chorus, delay w jednym urządzeniu. Do tego ewentualnie kaczkę, jeżeli jakaś dopałka byłaby potrzebna to polecam jakieś tanie kopie Ibaneza Tube Screamera, np cyfrowy Bad Monkey oraz szereg analogów: Behringer TO800, JOYO Vintage Overdrive. No i jakieś sensowne kable i zasilacz do kilku efektów. Gdybyś rozejrzał się za używkami to powinno nawet coś zostać z 1500 zł. Ale to wszystko trzeba ograć.

mądre słowa,
ja nie mając pieca miałem ciśnienie na dopałki, efekty, szmery bajery,
po zakupie pieca, podłączeniu samej gitary, ustawieniu gałek na brzmienie pod własne uszy okazało się,
że żadnych dodatkowych spraw nie potrzebuję,
odpowiednia technika gry, artykulacja uderzeń w struny
daje taką szeroką paletę dźwięków od czystych do przesterowanych, że jestem całkowicie zadowolony,
a podłączając kostki chorus, delay czy inne, brzmienie robiło się według mojego gustu :
z gorszą dynamiką, jakoś obcięte, rozmyte, sztuczne jakby nie gitarowe tylko udające gitarę jak w klawiszach,