Wzmacniacz do 1000zł

Witam, jestem świeżym gitarzystą elektrycznym. Do moich rąk parę dni temu trafił washburn x12 no i przydałby mi się piec gitarowy, bo na razie ciągnę z wieży. Do wydatku na piec będę miał +/- 1000zł. Zależało, by mi bardziej na jakości dźwięku niż na mocy, bo mieszkam w bloku i właśnie głównie do ćwiczeń w domu piec będzie mi służył a mimo wszystko sąsiadów do nerwicy doprowadzać raczej nie mam zamiaru :D . Może być to zarówno używany wzmacniacz jak i nówka. Mam zamiar grać głównie rock alternatywny/ hard rock i lżejsze rodzaje metalu.

Roland Cube 15xl
Vox vt 20+
Fender mustang I

Jeśli chcesz coś głośniejszego to pooglądaj mocniejsze wersje tych wzmaków ;)

hughes&kettner 15-r albo 15dfx - mega brzmienie.
jest też w wersji 30 i 60W (wszystkie do 1000 zł)

Przede wszystkim coś z głośnikiem 10/12 cali. Ja rozważałem Fender Mustang I i II. Po posłuchaniu obu rodzinka była jednogłośna "wysilamy się" na dwójkę :-) Różnica jakości dźwięku jest ogromna - dzięki właśnie 12 calowemu głośnikowi. Moc też większa, bo 40 wat, ale w tego typu wzmacniaczach (cyfrowych) nie ma straty jakości brzmienia, przy niskiej głośności, tak więc nie muszę "rozkręcać go" za bardzo ;-)

Z zalet mustanga, to fakt, że masz wbudowanych wiele efektów (które kupowane osobno kosztowałyby więcej), masz możliwość wypróbowania wielu brzmień i samemu popróbować jakie Ci odpowiadają, no i moim zdaniem brzmi fajnie...

Zatem jeśli mustang to przy takim budżecie bez wahania brałbym dwójkę. A jeśli nie Fender to już obowiązkowo większy niż 8 cali głośnik, ale zwracając uwagę jak będzie grał przy małej głośności...