Tak. Więc nadeszła ta chwila. Pomyślałem, że skoro, jako prawdziwego mężczyznę:) czeka mnie, poza posadzeniem drzewa i spłodzenia syna, wybudowanie domu, a to skomplikowana sprawa, zbudowanie pedalboardu będzie dobrym ćwiczeniem zanim wezmę się za całą chałupę:)
Tak więc wziąłem się do roboty, i nawet coś mi z tego wyszło. No i mam pedalboard, który spokojnie pomieści 8 efektów Bossa (w dwóch rzędach) i dwie kaczki. Drugi rząd jest na półce, która ma ułatwić deptanie po nich, a dodatkowo pod półką będzie można umieścić zasilacz. Pod spodem jest 8 gumowych nóżek. Dolną płytę chciałem otoczyć aluminiowymi profilami ale nigdzie takich nie mogłem znaleźć:/
A oto i on:
Finansowo, sprawa wygląda tak: drewno 25 zł, docięcie 25 zł (wziąłem kilka desek na zapas;D), wkręty etc kilka złotych. Gumowych nóżek nie znalazłem w żadnym sklepie, zamówiłem na
http://www.amptone.pl/ (14zł), w sumie jakieś 70 zł. Robota to jakieś dwie godziny.
Czego się nauczyłem:
- Ktoś kto w życiu nie zrobił nic z drewna jest w stanie zrobić pedalboard
- Na kaczekę przeznaczyłem za mało miejsca
- Wkręty pozidriv najlepiej się wkręca wkrętakiem (śrubokrętem) pozidriv. Ten ostatni kosztuje jakieś 10 zł więc zabawa Philipsem jest zupełnie bez sensu.
- Sprzedawcy w sklepach z narzędziami czasami nie mają pojęcia o różnicy między philipsem a pozidriv (dla nich wszystko to "krzyżak") o_O
Tyle. Idę grać:)