sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

24-11-2018 21:34

To jest standard ale jest kilka modeli o szerszym gryfie. Jest model nawet hmm 47 czy 48 mm. Tylko te, które ja miałem w rękach to chyba nawet używki nie były w cenie 2k. Niedawno była na olx taka z gryfem 45mm za 4,5k. Ślina mi ciekła no ale.....

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

26-11-2018 12:50

Ojjj jakby Ci tu pomóc :)

Rozumiem, że chodzi o granie głównie palcami?

Tu takie firmy jak Washburn czy Ibanez proponuję pominąć. Ibanez ma sporo fajnych gitar ale nie do fingerstyle - 43mm oraz generalnie selektywne, ostre brzmienie świetne do ksotkowania. W tej chwili to z ibka tylko seria AE z tym, że to tylko 44 mm. Wcześniej serie AC. U IBANEZA nawet jak są gitary 44,5 mm (szerszej nie widziałem) to wymagają kompletnego setupu z wymianą siodełka bo rozstaw strun taki jaki najszerszy zdarza się w 43.

YAMAHA ... abstrahując od ceny tej firmy w akustyce nigdy nie warto pomijać.

Siodełko 45mm (to jest szeroko bo standard poszerzony w akustyce to 44,5mm) robi np. Dowina (najtaniej i najłatwiej będzie dobrac coś od nich ale ja nie lubię - gryf super ale dźwięk bardzo ostry, dużo wysokich przy palcami syczy jakby), Furch (bez cutawaya G40 warto sprawdzić - zerowy próg i masz optymalny setup na zawsze). 46mm Seagull. Framus do 48mm.

45 ma sporo innych - trochę poszukaj pograj. Nie wiem czy jesteś w stanie zrobić samemu setup z wymianą siodełka albo będziesz chiał to zlecać. W akustykach jest tak, że ta sama szerokość siodełka nie oznacza tego samego rozstawu strun. Różnice są spore. Mój LAG z siodełkiem 43mm miał ten sam rozstaw co IBANEZ z 44,5. Ja to robię sam więc nie ma problemu ale dobrze o tym wiedzieć jak się szuka bo wrażenia w ogrywaniu bez set upu może być błędne. Jak już wczesniej dyskutowaliśmy w temacie zakupu sklep/sieć ja kupuję w sieci, wstawiam siodełko z tym samym rozstawem strun i dopiero sobie sprawdzam.
Aha dyskusje na temat ważności szerokości mają różne kierunki. Mam w tej chwili YAMAHĘ z 44mm i Alvareza z 44,5 i ja ta różnice czuję.
Co do porównania akustyka do klasyka. Uważaj. 48mm w klasyku to wąsko - ja na takich gitarach grywałem (ostatnia moja to YAMAHA NTX-700) i to jest uczucie szerokości podobne do akustyka 43 bo struny na akustyku sa znacznie niżej i ich wychylenie jest znacznie mniejsze. To znaczy o moje grube paluchy struny obijały się podobnie na nylonach i 48mm jak na stalowych i 43 czy coś takiego. 48 na stalowych to jest bardzo szeroko.

Co do TAKAMINE to sprawa jest łatwa ... hahaha no dobra dla mnie bo ja na nich wszystkich grywałem a potem sprawdzałem w sieci a pamięc do gitar mam - odwrotnie może i trudniej;-)
45mm z seryjnych stałych serii ma tylko seria pro7.
Dedykowaną gitarą do fingerstyle jest EF740FS TT i ma 47,5 mm ale jak ja ją mierzyłem to mi wyszło chyba 48 albo ręce mi drżały ;-) Jest szeroko jak na lotnisku. Bardzo dobra gitara do różnych zaawansowanych technik fingerstyle. Sprawdź ją bo daje naprawde dużo. Elektronika dla purystów - minimalne okablowanie i wpływ na instrument i brzmienie ale bez mikrofonu. Tą gitarę trudno dorwac na wtórnym rynku ale daje się poniżej 5000.
Jest kilka modeli okazyjnych ale nie warto sobie nimi głowy zawracać bo naczytasz się a i tak nie kupisz raczej bo nie będzie gdzie.

Mam nadzieję, że trochę pomogłem ale żeby nie było odrobina pracy własnej jest też wskazana - google i gitara na której najczęściej grywał Igor. Daje się ją dorwać za 500-600$ czyli w budżecie a jak widać nadaje się, oj nadaje :)


Mam nadzieję, że trochę pomogłem

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

26-11-2018 14:58

Najprostsza elektronika to sam pickup piezo. Tak robi no. YAMAHA w serii L i mówi, że to jest gitara akustyczna a nie e akustyk. Moim zdaniem jeśli nie ma elektroniki z mikrofonem to pickup pasywny jest bardzo dobry. To co potrzeba zapewnia reszta toru a dźwięk z gitary jest bez szumu. Kolejny etap to tak jak w Takamine - pickup end pin preamp aktywny. Mocniejszy sygnał ale też jakiś tam szum itp. itd. Tu już moga być podstawowe regulatory jak wolume i tone. Ale ogólnie dla purystów czyli bez tunera, fazy, i 5 innych regulacji.Elektronika to jednak oddzielny wielki temat i w jakimś wątku już tu chyba wszystko wygarnęliśmy w temacie.

Taylor to sa gitary, które mają swój sound. Mało jest takich firm. Bierzesz pierwszą i najczęściej czujesz w uszach, że to TAYLOR. Ja uwielbiam ale to tylko 44,5 i jeśli to Cię interesuje tojuż masz 12347 innych możliwości na rynku bo to jest standard tzw. 1 3/4 cala. 45 zawęża ofertę.

Seagull sa klonowe ale też wiśniowe/czereśniowe. Mają szeroki gryf. Realnie to jest 46mm. Najszerszy gryf stosowany jako standard. Inne firmy kończa na 45. Dobre gitary. Często masz "trumienkę" z twardej gabki w komplecie. Można wybrać gitarę taką z hmmm mellow sound dobra do palców. Ja po dłuższym obcowaniu przekonałem się do tej główki i teraz bardzo mi się podoba. Szczególnie z mniejszymi pudłami. Na pewno jedna z pierwszych opcji do sprawdzenia dla poszukiwaczy szerokich gryfów. Zdarzają się w bardzo dobrych cenach używki bo nikt nie chce ich kupować. Za 1400 chyba kupiłem ze dwa lata temu S6 z elektroniką i z trumienką tak, żeby sobie trochę potestować i było fajnie ale to był drednought czyli brrrrr nie lubię;-)

A jeszcze jest taka fajna gitara epi serii masterbuilt EF-500. Akustycznie może nie jest rewelacyjnie ale nie jest źle ale ma elektronikę, która pozwala na odrobinę szaleństwa - też fajnie sprawdzić. Ja może kiedyś sobie ją kupię. Kiedyś grałem taki mały pokazik i w jednym kanale miałem crunch a w drugim clean albo w jednm pogłos aw drugim delay i to w stereo szło - można się pobawić :-D No i mozna jechać prawie jak na jakimś hollow body bo ma picup magnetyczny tak więc przestery itp.

Jesli masz kupić jedną gitarę to tu nie ma co opierać się na opiniach. Moim zdaniem gitary akustyczne oferują najszerszy zakres cech brzmieniowych i organoleptycznych ze wszystkich rodzajów gitar i świętego grala tutaj nie ma.

Wróć do „Gitary akustyczne i klasyczne”