Jedna z moich ulubuionych piosenek ever. SŁucham jej od ok. 1980 roku. Ten klimat i nieco absurdalny teks - bo czym jest świat bez bohaterów? Nigdy niekończącym się wyścigiem?...
Nagrywaliśmy w nocy. Solo.... prawie nic nie widać bo grałem po ciemku. W okoju tylko ekranik laptopa się świecił. Zacząłem dokładnie o godz. 00:00. Nagranie nie czyszczone. Nie podkładane ścieżki pod obraz. Pozostały wszystkie brumy i stuki jakie się pojawiły. Tak jakoś na pamiątkę ... co ma oczywiście znaczenie tylko dla mnie a Wam przeszkadza no ale....
Jeśli ktoś wpada na moją serię clipów zbiorowych po raz pierwszy małe info - obrazy z kamerek internetowych bo nie było naszym celem nagrywanie klipów.... a szkoda
https://www.youtube.com/watch?v=iSOYS8B98ew