Jak kroku po kroku uczycie się grać całe utwory aż do momentu, że myślicie "już umiem, mogę zacząć uczyć się następnej"?
Czy zapętlacie np. gracie z tabów jeden riff w GP np. na 50% szybkości i gracie aż będzie ok, następnie stopniowo zwiększacie prędkość i zabieracie się za następny w ten sam sposób, później gracie np. 2 te frazy razem. Ustawiacie podkład tylko gitary, gitary z innymi instrumentami też czy tylko pozostałe instrumenty?
Co przy graniu akordowym czy uczycie się jakoś na wyczucie? Czy też GP tak, żeby każdy akord równo z komputerem uderzać czy staracie się wyczuć jakieś swoje bicie przy jakim gracie równo?
Teraz można być zadać pytanie co to znaczy w ogóle umieć zagrać utwór, czy tylko zagrać poprawnie coś z tabów czy na koniec jeszcze improwizujecie do tego, staracie się jakieś swoje solo zrobić czy troszkę zmodyfikować solówkę?
Czy dodajecie do tego jakąś wiedzę teoretyczną?