koreczek123
Posty: 7
Rejestracja: 23-12-2017 12:14

08-07-2018 18:41

Witam mam taki problem. Otóż dostałem klasyka, gitara była w rodzinie od ponad 20 lat. Swoje przeżyła i przeszła.... I na strunie 12 przerwa pomiędzy progiem a struną wynosi prawie że 1 CM, czytałem że powinna być tam przerwa max 3mm! Przez co jest bardzo nie wygodnie grać Asturias. W gryfie a w zasadzie tylko przy jego łączeniu z pudłem rezonansowym jest śruba. Dzięki której reguluje się tak jakby odległość struny od gryfu coś takiego. I da się wyregulować do 3MM ale struny basowe straszcie brzęczą od 4 do 8 progu tak jakby haczą o kolejny próg. Aż uszy bolą... Nawet TROSZECZKĘ ich podpiłowałem ale nic :/ . Gdy przerwa na 12 progu jest 5MM zaczyna brzęczeć struna B :shock: :evil: aż do odległość prawie że 1 CM. Lutnika nie ma jest dopiero za 100KM to tyle nie uśmiecha mi się jechać. Nowej nie chce kupować. Da się to jakoś naprawić czy jestem skazany grać z przewą prawie że 1CM ?? Nie wiem czy to ważne ale siodełko jest przyklejone na klej. Z Góry DZIĘKI :)
Jak nie ten dział to sorry.....
Ostatnio zmieniony 10-07-2018 10:54 przez koreczek123, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

09-07-2018 17:51

Jak sam nie ogarniasz, to my na pewno nie ogarniemy na odległość. Nawet żadnych zdjęć nie zamieściłeś.

koreczek123
Posty: 7
Rejestracja: 23-12-2017 12:14

09-07-2018 20:28

malyguit pisze:Nawet żadnych zdjęć nie zamieściłeś.


A jakie zdjęcia miałem wstawić ? Strun ? Gryfu czy czego ?

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

09-07-2018 21:11

Dokładnie, plus te śruby co są do regulacji całą gitarę albo label ( można sobie wygooglać). Z fusów mamy wróżyć, czy co? Każda gitara przecież jest inna.

koreczek123
Posty: 7
Rejestracja: 23-12-2017 12:14

09-07-2018 21:38

malyguit pisze:Dokładnie, plus te śruby co są do regulacji całą gitarę albo label ( można sobie wygooglać). Z fusów mamy wróżyć, czy co? Każda gitara przecież jest inna.


OK to jutro wstawię :)
Label co to? Jak wpisze w Google to wyskakują mi gitary i jakieś plakietki. :roll:

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

10-07-2018 21:14

To jest tzw. gitara stolarska, pochodzenie wschodnioeuropejskie. Tylko ktoś kto ma umiejętności i narzędzia lutnicze może tchnąć w nią życie bez większego ryzyka, ale trudno bez macania powiedzieć jakiego wysiłku. Jednak próbować nie zaszkodzi, jeśli wiążesz swoją przyszłość się z graniem. Na pewno coś z tego wyniesiesz, bo regulacja to taka geometria na materiale. Niestety twój sprzęt nie posiada pręta regulacji krzywizny szyjki. Zatem musisz sprawdzić jaki jest krzywy gryf i jaki ma przebieg względem strun. Krzywiznę gryfu sprawdzasz tak
https://www.google.com/search?q=krzywiz ... 66&bih=613

Wojtel
Posty: 11
Rejestracja: 19-09-2017 21:28

11-07-2018 17:39

Witam

To ruskie pudło, idealnie nadaje się na ognisko oczywiście tylko w formie podpałki.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

13-07-2018 22:08

Niejeden się nauczył na czymś takim grać.

Awatar użytkownika
jpk
Moderator
Posty: 1786
Rejestracja: 18-07-2017 08:20

13-07-2018 22:55

I niejeden zniechęcił... :-)
https://www.youtube.com/channel/UCROb21-pRhF5vp2j1Mp00UQ
https://soundcloud.com/user-701929647

Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

14-07-2018 20:50

Widać różnie z tym było, osobiście miałem dwa Defile, HS -19 ten akurat stroił i HS 21 z końcówki produkcji, i oba skończyły w piecu. Radzieckie cuda jak ten powyżej, także przedzierały mi się prze ręce , w tym jeden kuzyna. Przerobiona z siódemki na szóstkę. Siodełko zrobiliśmy ze szczoteczki do zębów :) Gitara stroiła w porównaniu do mojego drugiego Defila była tak samo wygodna. Fakt, nie były to żadne Alvaro czy Yamahy, ale w tamtych czasach kupienie Craftera czy Yamahy kosztowało z dwie wypłaty, więc innej opcji dla mnie i wielu po prostu nie było. A że to wyrób stolarski a nie lutniczy, to wiedzą ci co trzymali takie cudo w rękach.

Wróć do „Gitary akustyczne i klasyczne”