Nie ma "najlepszej firmy", wszystko zależy od osobistych preferencji. Ja używam do akustyka fosforobrązów dowolnego producenta, najchętniej dziesiątki. Czasami zakładam jedenastki, jak mam ochotę na strój pół tonu niższy, ale ja jestem wybitnie delikatny i nie lubię się męczyć. Fender często fabrycznie zakłada dwunastki, więc przejście na dziesiątki może wymagać drobnej korekty krzywizny gryfu. Dla mnie granie na normalnie nastrojonych dwunastkach to jest horror, ale powtarzam, że jest to wyłącznie moja subiektywna opinia i nie ma na celu przekonania kogokolwiek, że ja mam rację...
