Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

21-11-2013 17:31

Jak wiadomo ustandaryzowano strój instrumentów do wzorcowego dźwięku A o wartości 440 Hz. Natknąłem się ostatnimi czasy na wypowiedzi wielu osób, że bardziej zgodne z naturą ludzkiego ucha, a nawet niektórzy twierdzili, że z budową Wszechświata jest strojenie instrumentów do 432 Hz.

Trochę rozwinę temat ze względu na teorię muzyki. Nawet jeśli w danej skali nie ma dźwięku A, czyli dźwięku 432 Hz lub jego wielokrotności to on i tak występuje. Jeśli weźmiemy B C# D# E F# G# A#, czyli B naturalną durową, w której nie ma dźwięku A to przy strojeniu wielokrotność częstotliwości 432 Hz i tak wystąpi jako wyższa harmoniczna na przykład dla dźwięku B dźwięk A wystąpi jako czternasta składowa harmoniczna (nie będziemy jej oczywiście słyszeć jako osobny dźwięk, będzie jednak w jakimś stopniu odpowiadała za barwę). Przy strojeniu 440 Hz nie natkniemy się na wielokrotności częstotliwości 432 Hz. Odległość między 440 Hz i 432 Hz jest mniejsza niż ćwierćton.

http://www.zbawienie.com/konspiracjaa440.htm Ten artykuł jest dość ciekawy, niektóre argumenty są wg mnie nietrafione, ale nie będę mówił które. ;)

Generalnie jestem sceptycznie nastawiony do całej tej sprawy ze strojenie 432 Hz, ponieważ jestem zwolennikiem wyższości odległości pomiędzy dźwiękami niż ich własnej wartości wyrażonej w Hz (cała teoria muzyki polega właśnie na relacjach pomiędzy dźwiękami, a nie na częstotliwościach pojmowanych w sposób odseparowany od innych). Oczywiście przetransponowanie utworu o półton w dół zmieni jego brzmienie, niektórym będzie się bardziej podobać, niektórym mniej ze względu na ogólnie niższe częstotliwości. Wątpię jednak w to, że zniżenie stroju o mniej niż ćwierćton cokolwiek zmieni. Zaciekawił mnie ten temat z tego powodu, że wielu ludzi bardzo poważnie podchodzi do niego i jest silnie utwierdzona w wyższość strojenia 432 Hz tak jakby nie byłaby to zmiana estetyczna, a jakaś monstrualnie wielka przepaść pomiędzy tymi dwoma strojami.

Co myślicie na ten temat?
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

21-11-2013 19:05

Ja se tak myślę,że to dobry scenariusz do kolejnego " Archiwum X ".
A niektóre ludziska czepiają się czegokolwiek aby zaistnieć.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

21-11-2013 19:45

Też tak myślę, niemniej spróbuję sprawdzić to za pomocą własnego słuchu. Obawiam się tylko, że sprawdzenie w ten sposób może być mało obiektywne, dochodzi efekt placebo i takie tam. Najlepiej byłoby zrobić "blind test" na dużej grupie ludzi, które nie mają pojęcia o tej sprawie, ale tu znowu dochodzi kwestia, że niektórym będzie się podobać odrobinkę wyżej, a drugim odrobinkę niżej. ;) Jeśli wyniki rozłożyłyby się w miarę po pół to znaczy, że niczego nie ma na rzeczy, dopiero ewidentna przewaga któregoś ze strojów dałaby do myślenia.

http://www.youtube.com/watch?v=ikG7-p_sbzY Może rzeczywiście placebo, ale wydaje mi się, że czerpię z tego więcej przyjemności niż słuchanie oryginału. Delikatnie mówiąc, jestem zdziwiony, prawdę mówiąc, blisko mi do tego, żebym był zszokowany. Posłuchajcie szczególnie basu, tak jakby był "cieplejszy". :)
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Awatar użytkownika
kojot
Doradca
Posty: 537
Rejestracja: 12-07-2012 09:21

21-11-2013 20:55



Dzięki Ci za linka, dawno się tak nie uśmiałem :) Od razu zaznaczę, że nie czytałem całego, no ale:

muzyka jest najważniejszym nośnikiem szatańskich doktryn


Sinus - sin - grzech po angielsku!


Zawsze wiedziałem, że matma jest zua.


A w temacie to uważam, że niewiele to zmienia. Może jeśli jesteś świadomy częstotliwości, wtedy zadziała. Placebo, tak jak mówisz.

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

21-11-2013 21:44

Właśnie o te fragmenty mi chodziło, o których mówiłem, że są nietrafione. Najlepsze jest właśnie to z tym grzechem po angielsku. Przypadek? ;)

Mnie to ciekawi z tego powodu, że jest mnóstwo ludzi, którzy siedzą w tym po uszy. Jeszcze znalazłem coś takiego http://kwiatlotosu.wordpress.com/2011/02/15/czestotliwosci-solfezowe-solfeggio-frequencies/ "Najważniejsza" z nich to podobno 528 Hz. To jest prawie C5 w stroju A4 = 440 Hz, tyle że kilkanaście centów wyżej od C5. Może zostawię bez komentarza, niech każdy sobie wyrobi o tym własne zdanie. :)
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-11-2013 22:00

pewnie lud pracujacy Panstwa Srodka skopal paromilionowa serie kamertonow i chca uplynnic. mam na szczescie 440.

a to pitolenie o budowie Wszechswiata i cieplych dzwiekach, dzizas, skreca mnie jak to wudu sie szerzy wsrod ludziny. wudu -- opium dla ludu!

a sinus to o ile pamietam "zatoka", wiec z grzechem ma malo wspolnego. natomiast, ze liczby wymierne w postaci ulamkow o malych licznikach i mianownikach brzmia ladnie, odkryli juz Grecy. ale nie tylko za to ich cenimy.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

21-11-2013 22:42

Oczywiście ,Greków cenimy za pomysłowość w wyciąganiu unijnej kasy

RiffingMan pisze: tyle że kilkanaście centów wyżej


niedawno nagrywałem wokal. Obecnie śpiewam od przypadku do przypadku. Po edycji puściłem przez auto tune'a :) .
Raz w lewo raz w prawo.... po kilkanaście ale i dziesiąt centów :))). Diabeł wcielony w anielskim layout'cie.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
Excubitor
Posty: 689
Rejestracja: 11-05-2008 22:11

21-11-2013 22:47

Jak wokal nie trafia w dźwięki, to można próbować.

Helloween stroi się ostatnio do 432Hz, bo Deris w normalnym stroju już tak fałszował, że nie szło tego słuchać.
"Ja się nie znam, to się chętnie wypowiem."
Obrazek

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

21-11-2013 22:51

Sinus nie od grzechu? Ależ zaskoczenie. :) Sinus, sini, sino, sinum, sino, sine ;)

Jedno wiem na pewno, placebo jest ciekawym efektem. Cóż, wracam do analizowania teorii muzyki i pracy twórczej, a nie będę się zastanawiał nad "magicznymi" częstotliwościami. ;)
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-11-2013 06:58

acoto pisze:Oczywiście ,Greków cenimy za pomysłowość w wyciąganiu unijnej kasy


pfff... a Polsza ile wyciaga i ile psioczy? widac, ze zart o pytaniu o Czajkowskiego w radiu Erewan cie ominal :)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
adamkudrzik
Doradca
Posty: 156
Rejestracja: 01-09-2009 19:35

22-11-2013 09:22

A ja mysle, ze ktos strojac do 432 Hz chce byc po prostu bardziej "true" albo awangardowy.
To mniej wiecej tak samo, jak twierdza niektorzy, ze pustaki ceramiczne sa dla czlowieka bardziej naturalne niz Ytong. ;) Cholera wie dlaczego:)
Albo sprawa glosnikow dla audiofilow. Samo przekonanie, ze jest to glosnik dla audiofilow wprowadza wrazenie, ze ten dzwiek jest lepszy, piekniejszy, bardziej czystszy i cholera wie co jeszcze (a jeszcze wieksze jaja sa, jak nagranie ma parametry mp3 128kbit/s ;))
Fender American Deluxe Stratocaster SSS |MEG Axis
Hughes&Kettner Trilogy Head | Hughes&Kettner Zentera Combo | Hughes&Kettner Z-Board
Hughes&Kettner Tubeman Plus | George Dennis GD65 Parametric Wah/Volume | George Dennis GD230 King Bee
Focusrite Saffire PRO 14

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-11-2013 11:31

adamkudrzik pisze:(....) ze ten dzwiek jest lepszy, piekniejszy, bardziej czystszy i cholera wie co jeszcze (a jeszcze wieksze jaja sa, jak nagranie ma parametry mp3 128kbit/s ;))


cieplejszy! koniecznie! :)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
adamkudrzik
Doradca
Posty: 156
Rejestracja: 01-09-2009 19:35

22-11-2013 14:52

starahuta pisze:cieplejszy! koniecznie! :)



Ale gafa:) Zapomniałem o tym najważniejszym określeniu, wszechobecnym i ogólnie tak pożądanym. To była skrajna niegodziwość z mojej strony ;)
Fender American Deluxe Stratocaster SSS |MEG Axis
Hughes&Kettner Trilogy Head | Hughes&Kettner Zentera Combo | Hughes&Kettner Z-Board
Hughes&Kettner Tubeman Plus | George Dennis GD65 Parametric Wah/Volume | George Dennis GD230 King Bee
Focusrite Saffire PRO 14

enoon
Posty: 5
Rejestracja: 28-12-2013 12:02

28-12-2013 13:28

RiffingMan pisze:Generalnie jestem sceptycznie nastawiony do całej tej sprawy ze strojenie 432 Hz, ponieważ jestem zwolennikiem wyższości odległości pomiędzy dźwiękami niż ich własnej wartości wyrażonej w Hz (cała teoria muzyki polega właśnie na relacjach pomiędzy dźwiękami, a nie na częstotliwościach pojmowanych w sposób odseparowany od innych).
Co myślicie na ten temat?


Strojenie ma dwa główne aspekty. Jeden to odległości pomiędzy dźwiękami, a drugi to ich wysokość zależna od tego jaką częstotliwość przyjmiemy jako A lub C, do których stroimy resztę. Ten drugi aspekt ma znacznie większy wpływ na odbiór muzyki niż ten pierwszy. Utwory zagrane na instrumentach strojonych do 432Hz będą powodowały zupełnie inny nastrój niż zagrane w stroju 440Hz. Jeszcze inny nastrój, biegunowo przeciwny do tego dla 440Hz, ujawni się przy strojeniu do 424Hz. Jeśli jednak ktoś przeprowadzi jakieś testy z użyciem muzyki odtwarzanej poprzez urządzenia elektroniczne lub nawet granej na żywo ale na instrumentach elektronicznych lub nagłośnionych przez sprzęt elektroniczny, ten zauważy dość niewielkie różnice. Jedynie muzyka grana na żywo na instrumentach akustycznych bez nagłośnienia ujawnia wielką różnicę obydwu strojów. To co napisałem dla niektórych może wyglądać dość absurdalnie z logicznego punktu widzenia, nie zmienia to jednak faktu tak właśnie jest.

maciiiek
Posty: 706
Rejestracja: 09-01-2011 18:23

28-12-2013 13:36

440Hz to prawie jak 666Hz, nie uważam, żeby to był przypadek.

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

28-12-2013 14:48

nie pozostaje nic innego jak zrobić zrzutkę na orkiestrę, która odwali 9 Beethovena w 440. Później przestroi te ćwierć tonu i odwali jeszcze raz.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

enoon
Posty: 5
Rejestracja: 28-12-2013 12:02

28-12-2013 14:54

To nie musi być zaraz orkiestra. Do przeprowadzenia eksperymentu wystarczy gitara akustyczna i ewentualnie wokal. Przy okazji wokalista będzie się mógł przekonać w którym przypadku łatwiej mu się śpiewa.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

28-12-2013 16:18

maciiiek pisze:440Hz to prawie jak 666Hz, nie uważam, żeby to był przypadek.


whoa, gotcha, ale 443.556 byloby naprawde szatanskie, rowno 0.666 z da namba of da bist!

pewnie Ride The Lightning jest tak nagrane, choc szatanizmu tam tyle co kot naplakal. (gminna wiesc niesie, iz
najbardziej plakal przy "Escape")
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

28-12-2013 20:35

Dzięki, enoon, za zabranie głosu. Nie zmienia to jednak wątpię, że nadal jestem sceptycznie nastawiony do tego, że A równe 432 Hz zabrzmi inaczej niż 440 Hz. Jeśli chcę wytworzyć wrażenie "ognistego temperamentu" to nie będę szukał częstotliwości do jakiej się nastroję tylko użyję dwóch akordów durowych - I i bII. Jeśli chcę wytworzyć nastrój typowo wesoły to użyję I - IV - V, a jeśli nastrój rodem z wielu nagrań Vai'a to dwa akordy durowe I i II. Specjalnie użyłem tutaj cyfr rzymskich, gdyż nie jest ważne czy użyję C i Db lub A i Bb czy też jakichkolwiek dwóch akordów durowych oddalonych od siebie o półton oraz wszystko jedno czy nastroję się do A = 440 Hz czy 432 Hz czy jakiegokolwiek innego, gdyż dwa akordy durowe oddalone o pół tonu od siebie wytworzą nastrój "ognisty". Dostrzegam w prawdzie, że pewne częstotliwości mogą inaczej reagować na nasze ciało, kto wie, osobiście w to wątpię, ale nie mogę niczego przesądzać, nie znam się na psychoakustyce. Nie mogę jedynie zrozumieć czemu kwestia tego, że instrument jest elektroniczny, elektromechaniczny lub wzmocniony mikrofonem, miałaby zmniejszać zdolność postrzegania "nastroju" różnych strojów.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

enoon
Posty: 5
Rejestracja: 28-12-2013 12:02

28-12-2013 21:02

To co piszesz na temat tworzenia konkretnych wrażeń za pomocą doboru odpowiednich dźwięków czy akordów jest zupełnie słuszne. Nie stoi to jednak w sprzeczności z tym co napisałem wcześniej, ponieważ pisząc nastrój miałem całkiem coś innego na myśli niż ty. Zupełnie inną warstwę odczuć. Nie określiłem ich w żaden sposób ponieważ tym, którzy nie zamierzają robić eksperymentów nic by to nie dało, a tym, którzy zamierzają przeszkadzało by tylko, ponieważ spowodowałoby to niepewność, czy efekt nie jest spowodowany sugestią.
Nawet prosty eksperyment polegający na porównaniu dwóch dźwięków 440Hz i 432Hz pokazuje że oba z nich mają całkiem różne oddziaływanie ale tylko wtedy kiedy nie jest w to wmieszana elektronika. To musi być akustyczne.
Nie jestem w stanie wyjaśnić dlaczego tak jest z muzyką przepuszczoną przez elektronikę, ale doświadczenia jasno pokazują że kiedy słucha się muzyki za pomocą sprzętu, te wszystkie efekty związane z różną wysokością stroju prawie znikają. Na bardzo dobrym sprzęcie pozostaje jedynie cień tego.

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

28-12-2013 21:34

ćwiczę w domu dość regularnie "na sucho" czyli akustycznie. Nie korzystam ze stroika,tylko dostrajam na bieżąco a słuchu absolutnego nie mam. Efektem tego, po kilku dniach gitara stroi kilka do kilkunastu centów niżej. Nie zauważyłem poprawy zdrowia, nie wygrałem w totolotka, nie zbiedniałem zbytnio ani się nie wzbogaciłem znacznie.
to ososiemrozhodzi ????
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

enoon
Posty: 5
Rejestracja: 28-12-2013 12:02

28-12-2013 21:57

To wszystko łatwo wyjaśnić. Nie zauważyłeś poprawy zdrowia, ponieważ zdrowie się raczej nie poprawia od grania na gitarze, nie wygrałeś w totolotka, bo na gitarze się tego zrobić nie da, nie zbiedniałeś bo jeśli ktoś gra to nie może jednocześnie wydawać pieniędzy, nie wzbogaciłeś się bo grając pewnie nie miałeś czasu ich zarobić. ;)

kefir666
Posty: 1
Rejestracja: 20-02-2015 10:04

20-02-2015 10:15

Witam
Dobra tak czytam i czytam wszystko bomba ale nie mogę znaleźć jak maja być po kolei nastrojone struny w gitarze czy mógł by mi ktoś napisać np E1-370 Hz itd.
a tak wgle kolejny argument dorzucę wam do dyskusji o słuszności strojenie 432 ze Wagner jako jeden z 1 zaczął stroić w 440 a tylko Wagnera słuchał hitler innych kompozytorów chciał zniszczyć i kazał całemu narodowi niemieckiemu słuchać Wagnera i z kart historii wiemy co się stało
z góry dziękuje za napisanie strojenia
PS Rockefeller tez słuchał wagnera ::) psypadeg ?

enoon
Posty: 5
Rejestracja: 28-12-2013 12:02

20-02-2015 10:38

Jeśli chodzi o puste struny to częstotliwości są następujące (posłużę się amerykańskim systemem oznaczeń):
Od najgrubszej
e2- 81Hz
a2- 108Hz
d3- 144Hz
g3- 192Hz
b3- 243Hz
e4- 324Hz
To są częstotliwości wzięte ze skali ''Twelve Fifths''. Potraktuj to jako punkt wyjścia jedynie. Będziesz musiał jeszcze struny względem siebie zestroić dokładnie jakąś metodą ponieważ gitara ma progi ustalone zgodnie ze skalą Equal Temperament więc te częstotliwości będą się odrobinę różnić ale nawet w odniesieniu do tej skali gitara (nawet dobra gitara) nie umożliwia precyzyjnego trzymania stroju dla każdego dźwięku z uwagi na to, że wysokość dźwięku zależy m.in. od siły nacisku struny na progu. Z fortepianem jest dużo lepiej pod tym względem:).

KMTune
Posty: 1
Rejestracja: 01-09-2015 12:41

01-09-2015 12:45

A=440 Hz - aplikacja przeznaczona dla wszystkich muzyków. Zadaniem aplikacji jest bardzo szybki i dokładny pomiar częstotliwości dźwięku A4 ( z czwartej pełnej oktawy fortepianu). Wręcz nieodzowne narzędzie w przypadku gdy gramy w miejscu gdzie jest używany np fortepian czy organy lub każdy inny instrument którego nie da się szybko dostroić do standardu 440 Hz i to my musimy się do niego dostosować. Na razie na system Android, do pobrania z Google Play - nazwa : A=440 Hz ?. Proszę o udostępnianie na swoich profilach

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

01-09-2015 14:56

kefir666 pisze:Witam
Dobra tak czytam i czytam wszystko bomba ale nie mogę znaleźć jak maja być po kolei nastrojone struny w gitarze czy mógł by mi ktoś napisać np E1-370 Hz itd.
a tak wgle kolejny argument dorzucę wam do dyskusji o słuszności strojenie 432 ze Wagner jako jeden z 1 zaczął stroić w 440 a tylko Wagnera słuchał hitler innych kompozytorów chciał zniszczyć i kazał całemu narodowi niemieckiemu słuchać Wagnera i z kart historii wiemy co się stało
z góry dziękuje za napisanie strojenia
PS Rockefeller tez słuchał wagnera ::) psypadeg ?

Całe szczęście dziś 1.09
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Adios
Moderator
Posty: 518
Rejestracja: 29-12-2008 12:20

03-09-2015 09:46

W momencie, w którym zobaczyłem daty dołączenia KMTune i napisania jego posta wiedziałem, że tu kryje się jakaś reklama.

Co do samego artykułu ze strony zbawienie.com - spotykam się już z nim któryś raz i za każdym razem śmieszy mnie, że tylko ludzi tak święcie wierzy w to co jest tam napisane. Wszelkie matematyczne wyliczanki nie mają odzwierciedlenia w naturze, bo Hz jest jednostką sztuczną. Na świecie istnieje ogólna tendencja do grania coraz wyżej (niektóre orkiestry stroją się np do 444Hz), po prostu w pewnym momencie uznano, że dla ułatwienia współpracy muzyków trzeba zestandaryzować którąś z częstotliwości. 432Hz może zabrzmień lepiej od 440Hz, ale nie w każdym utworze i nie dla każdego - wiele osób bez wykształconego słuchu nawet nie zauważy różnicy.
Martch, Takamine EG-116

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

04-09-2015 09:12

Racja, sekunda jest jednostką czasu , której wartość jest przyjęta umownie, czyli sztucznie, a jak wiadomo Hz zależy od sekundy, a więc Hz również jest sztuczny. Niektórym mógłby przyjść jeszcze argument, że "dostrajamy się" do czasu obrotu Ziemi wokół własnej osi, który trwa 86400 sekund (24 godziny). Niestety czas obrotu Ziemi wokół własnej osi wynosi jedynie w przybliżeniu 24 godziny, a więc nieprawdą jest, że doba = 24 godziny, ale prawdą jest, że doba ≈ 24 godziny.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

WarsztatLutniczyWawa
Posty: 8
Rejestracja: 03-11-2016 19:15

03-11-2016 20:37

Przy podwyższeniu stroju brał udział sam szatan. A dobrze było jak było.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

15-11-2016 18:54

Smaczku dodaje to, że ktoś przeprowadził kiedyś doświadczenie. Gdzieś to kiedyś przeczytałem, właśnie na jakimś forum. Otóż wzięto dwudziestu skrzypków i kazano im nastroić instrumenty, bez podawania a-440hz. Siedemnastu nastroiło do a 432hz. Innym ciekawym aspektem jest strojenie do 444hz ale 3 poltony w dół. Tzw do C#(na E). Tzw strój 528 Hz.Jest to ponoć najniższy strój gdzie gitara będzie stroić bez ingerencji w menzurę. Ponad to dziś się operuje strojami temperowanym a nie naturalnymi i nie do końca to działa tak jak powinno, ale jednak różnica jest słyszalna na dłuższa metę. A tłumaczenie ze Hz są sztuczne nie ma absolutnego znaczenia, bo co za różnica czy częstotliwość będzie wyrażana 1/[s] czy na 2sekundy. Wibracja będzie ta sama, 432 na sekundę, a jak sekunda będzie krótsza o 80% to i tychże Hertzow będzie o 80%. Jak to kiedyś powiedział C. Santana - this small shit really boogie. I tak się combo od Mesy do dziś nazywa.

Wróć do „Teoria muzyki”