No spoko, tyle że jak pisałem - elektronik elektronikiem, ale w muzyce liczy się ucho, a nie pierdolety. A skoro musisz już trzeci chyba raz tutaj podkreślać jakim to jesteś elektronikiem (+ opowiadanie pierduł o własnej produkcji komponentów Yamahy), to już widać jaki z Ciebie elektronik. Posłuchaj sobie np. Hughes&Kettner (tak, to jest producent wzmacniaczy) Tubemeister 36, sprzęt lampowy jak najbardziej - podepnij go do paki H&K 112 i powiedz mi, że ma ciepłe brzmienie
Ja go lubię, ale znam ludzi (profesjonalnych muzyków, nie elektroników z bożej łaski) dla których to brzmienie jest najgorszym szajsem, bo jest (uwaga! zaraz Twój świat runie!) za zimne, zbyt sterylne i szklankowe.
Co to jest "Blackstar-owca"? Ja o wzmacniaczach, a Ty o inwentarzu? Nie, mylisz się - żadnych owiec nie mam, w domu mam psa i królika, żadnych innych zwierząt. Wiem już jednak skąd to ciepło Yamaszki wziąłeś - z wełny zapewne.
Prawie każdy przester robiłeś? To dziwne, bo nie słyszałem o Tobie, ani na żadnej płycie nie widziałem podziękowań od kapel, które używają Twoich wybitnych wytworów (a czytam zawsze, tak mam, że lubię płyty w formie dotykalnej), pogadam ze znajomymi zawodowymi muzykami i podpytam, no po prostu powinni Cię znać. Chyba, że inaczej - popytam tych, którzy grają na THR10... a, sorry, żaden nie gra na tym
No dobra, powygłupiałem się, pośmiałem (cóż, czasem tak lubię), ale rzeczywiście nie ma co ciągnąc tej dyskusji, bo latamy w takich oparach absurdu, że za chwilę się okaże, że w ogóle najlepiej to brzmi gitara podpięta do wzmacniacza z wieży Technicsa z lat '90...
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."