01-12-2014 21:18
dziękuję za żenujące odpowiedzi, po pierwsze nie jestem "on", tylko "ona", po drugie moglibyście oszczędzić infantylizmu, w życiu wam nie wychodzi, czy co, bo taką kategoria estetyczna jak ironia też trzeba się umieć posługiwać... Gimnazjum dawno ukończyłam, jeśli to was tak bardzo trapi, zapewne jestem starsza od wielu z was, ale nie wiem świadczy o poziomie elokwencji, szkoda, że takie duże dzieci tego nie wiedzą. Jednak prawda, że faceci później dojrzewają, w w głębi to zawsze są i będą takimi mamisynkami. Założyłam ten post, aby uzyskać jakiejś porady, ale widzę sami amatorzy tutaj... Pozdro chłopczyki ;)