Szanowni!
Budżet ograniczony do 550 - 600 zł.
Ponieważ stary dziad już już jestem, a gitary nie miałem w ręku od 35 lat, potrzebuję instrumentu, w którym będzie można mocno obniżyć akcję strun. Mniejszą wagę przywiązuję do brzmienia, ale musi stroić. Zależy mi na elektroklasyku z cutaway.
Kupiłem Alvaro 29 EC, bo podobno miała być hiszpańska. I oddałem sprzedawcy, bo miała krzywy gryf. Zbyt krzywy jak na gitarę, a za mało wygięty jak na łuk
Moją uwagę zwróciły:
Admira Sara EC
oraz
WASHBURN C5 CE
Czy ktoś zna te gitary? Możecie coś doradzić?