Cześć.
Ostatnio postanowiłem doprowadzić swoją gitarę do porządku, wyczyścić ją, wymienić w niej struny, ale pojawił się problem.
Odkręciłem zaczep strun, mostek, wyczyściłem dokładnie, później przykręciłem te części z powrotem.
Problem polega na tym, że cały zaczep strun mi się rusza, gdy próbuję nastroić gitarę, jakby no luzuje się i ucieka w swoją stronę, co uniemożliwia nastrojenie chociażby jednej struny.
Da się coś z tym zrobić, czy gitara do wywalenia?
Dodam, że jest to stary Les Paul, który kosztował grosze, kupowałem go jakieś 7-8 lat temu.