Witam.
Mam taki problem.
Prawie rok temu kupiłem na Thomannie JB Squiera – konkretnie taki jak ten:
https://www.thomann.de/pl/fender_sq_cv_ ... _mn_bk.htm
Z numeru seryjnego wynika, że bas wyprodukowano w 2020roku (Indonezja)
Akcja strun jak dla mnie była za wysoka, więc wyprostowałem trochę prętem gryf (z zachowaniem ostrożności, maks ¼ obrotu na dobę, poluzowane struny itd)
Po jakimś czasie - t.j. kilka tygodni po regulacji, gryf znowu się wygiął i akcja strun podnosiła (o ok 2mm na 10tym progu przy luźnej strunie).
Na początku myślałem, że może to kwestia reakcji drewna na zmieniające się warunki za oknem i wilgotność (zaznaczam, że nie wynoszę basu z domu, nie trzymam przy kaloryferze:) Z numeru seryjnego wynika, że bas wyprodukowano w 2020roku (Indonezja) - więc drewno ma prawo pracować.
Ale od tamtej pory już 3 razy gryf prostowałem, a on po kilku tygodniach znowu się wyginał. Czy praca drewna może powodować aż takie odkształcanie się gryfu?
Gwint pręta raczej nie jest zerwany, bo wygięcie następuje nie od razu, a po czasie (chyba że moja konkluzja w tej kwestii jest błędna).
Zastanawiam się czy po prostu pręt nie jest za słaby.
Nie zmieniałem fabrycznie założonych strun - wg info na Thomanie są to NPS .045-.105
Czy ktoś ma pomysł jaka może być przyczyna?
Bas jest na gwarancji (Thomann daje 3 lata) i nie wiem czy wysłać, czy może spróbować wymienić pręt u lutnika (chociaż podobno to droga sprawa) czy może faktycznie jest to kwestia pracy drewna i po prostu trzeba poczekać aż się ustabilizuje.
Pozdrawiam,
Maciej