Witam,
Posiadam gitarę klasyczną, od roku na niej gram, prawie codziennie, ostatnio pomyślałem, a co gdyby zacząć grać ze słuchu (od początku słyszałem, o czymś takim, ale zawsze myślałem, że jest to dla elit). Zacząłem od czegoś prostego, czyli strojenie ze słuchu od dźwięku A (pierwsza struna, piąty próg) i wyszło bardzo dobrze, znaczy z E6 miałem lekki problem, ale tak to wszystkie dźwięki miałem prawie idealnie (nie było zielono na stroiku, ale brakowało bądź było za dużo o jedną kreskę (czyli nie dużo)). Oglądałem filmiki na YT i jako taki słuch muzyczny mam, odróżniam, który dźwięk jest wyższy, który niższy itd itp. (Wpisałem na YT frazę o słuchu muzycznym i wyskoczyły jakieś testy tylko, że na pianinie, ale muzyka to muzyk, wszystkie odpowiedzi miałem dobrze).
Potem oglądałem jak ktoś grał wlazł kotek na płotek i powiedział, ze to proste, ale mi za chiny nie idzie na gitarze i nie wiem dlaczego.
Z góry dziękuję