15-10-2019 11:58
Właściwie to tak ogółem to nie jest skomplikowany temat.
Wzmacniacze w zasadzie składają się z pre-ampu i końcówki mocy. Do tego masz jeszcze głośnik w kolumnie, jak głośnik jest zintegrowany ze wzmacniaczem, to jest to combo, a jak kolumnę masz osobno, to to jest head + paczka.
Mówiąc w dużym uproszczeniu, pre-amp (przedwzmacniacz) to jest to miejsce, gdzie większość brzmienia jest kształtowana jeszcze przed wzmocnieniem sygnału - wszelkie przestery, korekcje itd właśnie tu mają miejsce.
Potem ten sygnał idzie do końcówki mocy, której głównym zadaniem jest ten sygnał wzmocnić - następnie jest wysyłany do kolumny z głośnikiem, tak żeby sygnał był zamieniony w falę akustyczną - czyli dźwięk.
Tak na prawdę każdy z tych elementów wpływa na brzmienie w ten czy inny sposób, ze szczególnym nastawieniem na pre-amp i głośnik.
Pętla efektów pozwala ci na wpięcie efektów takich jak delay, reverb, chorus itd. których sygnał nie powinien ulegać dalszemu przesterowaniu.
A ten trick z wpinaniem kostki do pętli polega na tym, że podłączasz ją w Return pętli, a gitarę bezpośrednio do kostki - omijając preamp wzmacniacza.
Nie widzę jednak sensu takiego rozwiązania jeśli masz Bandita, który od lat ma opinię jednego z lepszych budżetowych wzmacniaczy tranzystorowych do metalu. Dać się da, ale sens byłby tylko wtedy, jeśli z jakiegoś powodu wolisz brzmienie MT-2 niż wbudowany przester.
Bill Lawrence l500-xlb, Krank DM DIY