05-05-2019 21:56
A jako początkujący na ile jesteś wybredny, co do fajności brzmienia? No i ile to jest "dużo" mocy dla Ciebie?
No bo tak....
Miałem do czynienia z bateryjkowym, malutkim combem, konkretnie Laney Mini ST Lion Heart. Ma to to dwa głośniki po 3W mocy - jak rozkręcę na maksa, to nie da się w pokoju 20 m kw rozmawiać. Szyby nie trzeszczą, kości nie rezonują, ale jest głośno. Na nowy taki starczy 400 zł, jeśli masz większy budżet, to masz naprawdę ogrom różnych do wyboru (takich bateryjnych, malutkich), wielu różnych firm.
Mam też "normalne" comba 15W mocy - nigdy nie rozrkęciłem ich na więcej, niż 1/3, bo dla mnie, używane w domu, są za głośne.
A jeśli chodzi o brzmienia - też jestem początkujący, ale mało wybredny jeśli chodzi o jakość brzmienia. Do tego nie umiem używać efektów i nie chce mi się ich uczyć. Dlatego ja optuję za combami z "presetami" - czyli z zestawem różnych brzmień, które w prosty sposób sobie mogę wybrać, bez ustawiania efektów. Jest spory wybór takich piecy, ale pewnie żaden z nich nie jest lampowy - a o ile się orientuję, lampowe są najbardziej cenione przez zaawansowanych i uważane przez nich za najfajniejsze.
Większość bateryjkowych można podpiąć pod telefon i w telefonie wybrać sobie preset, jaki ma combo przyjąć. Niektóre "normalne" też mają taką funkcję.
W tej chwili mam w domu bateryjkowego ww. Laneya - problem jest taki, że do używania presetów konieczny jest telefon (w aplikacji typu Tonebridge jest chyba nieograniczona ilość presetów, wybieranych po tytule utworów, w których były użyte), a mój telefon (na androidzie) ma wkurzające opóźnienia (ponoć w iPhonie opóźnienia nie występują). Mam też Marshalla Code 25 - ten ma presety wbudowane (100 szt., ponazywane jakoś przez producenta), a telefon służy tylko do wybierania z dostępnych, wbudowanych (czyli opóźnień nie ma). No i Marshall ma tyle mocy, że nie jestem w stanie w warunkach domowych wykorzystać.
Mam też combo Line 6 Spider IV 15 Watt (swoją drogą nie polecany na tym forum). Ma cztery kanały (czysty, crunch, metal i insane) oraz 6 efektów na dwóch potencjomentrach. Generalnie można z niego wydobyć sporo różnych brzmień (nie wiem jakiej jakości, pewnie najwyżej średniej), ale nie chce mi się uczyć, jak go poustawiać, jak dostroić itd. - nie interesuje mnie ten temat. Wolę w Marshallu sprawdzić, jak brzmi konkretny preset - jak mi nie pasuje -> przełączam na inny. Prędzej, czy później trafiam na coś, co akurat jest mi potrzebne. Albo w tym bateryjkowym - jak chcę brzmienie podobne do gitary w jakiejś piosence - sprawdzam w tonebridge, czy preset z tej piosenki jest dostępny.