Witam wszystkich,
Jako ze to moj pierwszy post to troche musze wyjasnic pare drobiazgow, wiec przepraszam za przydlugawy post.
Od dwoch lat ucze sie samodzielnie gry na gitarze w wolnych chwilach, bo takie mialem marzenie do spelnienia od lat I dopiero teraz sie przelamalem. Problem w tym ze moja przygode z gitara zaczalem od tego tytulowego elektryka, nie majac pojecia zadnego jak trzymac gitare, kompletne zero. Gra sie na niej bardzo trudno, nawet struny zmienilem na ciensze - bez wiekszego skutku. Stad moje pytanie do bardziej doswiadczonych, czy ona jest naprawde taka trudna sama w sobie I sie nie nadaje dla poczatkujacego? Trzeba naprawde mocno dociskac struny zeby dzwiek nie byl przeklamany. Mysle nad wymiana na inna elektryczna, latwiejsza do grania. Co byscie polecili dla mnie? Cena mysle okolice 1000zl max bez pieca bo mam.
Po roku nauki na elektryku wpadla mi klasyczna z odzysku od ciotki bo nie potrzebowala I to jest obecnie moje glowne wioslo do nauki - jednak nie zagra sie na niej wszystkiego:) Druga sprawa to nie chce odwyczajac sie od waskiego gryfu.
Potem dostalem w prezencie od zony akustyka Yamaha F310, lecz problem jest w elektryku.
Czy byscie go wymienili na cos innego dla takiego amatora jak ja?
Na te chwile znam podstawowe akordy, potrafie zagrac proste piosenki na akordach w umiarkowanym rytmie na tyle ze nadazam za piosenka w tle, umiem cos tam zagrac na tabach np. Scorpions - When the smoke Is going down, czy 3 Doors down - Kryptonite. Poznalem proste tricki(np slide, hammer on etc.).
Takze na tyle ile sam jestem w stanie cos tam sie naumiec przez taki krotki okres czasu, ale dalej uwazam ze nic nie potrafie.