Witam!
Jestem początkującym gitarzystą i właśnie przed chwilą dostałem w łapy gitarę Epiphone Les Paul SL HCS. Mam problem odnośnie uzyskania takiego ciężkiego brzmienia metalowego/rockowego. Chodzi mi o takie brzmienie jak np w piosence: "Skillet - Monster" to jest idealny przykład. Czy to wina wzmacniacza czy gitary? W gitarze jest przełącznik 3 pozycyjny, a wzmacniacz to jakiś no name gdzie są tylko 3 pokrętła Volume, Bass, Treble. Nie mogę za nic uzyskać takiego dźwięku :/ Jeśli to wina wzmacniacza, to jaki mniej więcej polecacie taki konkret do 200 zł? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam.