Hej,
szukam piecyka, do 1000 zł. W życiu nie miałem czegoś pokroju Fender'a Mustang I itp. (soft pod kompa, miliony efektów do dostosowania), dlatego zacząłem się rozglądać za podobnymi produktami. I tutaj mam 4 kandydatów. Muza to głównie punk/rock/metal po najcięższe klimaty. Gitarka do kompletu to, jak w temacie, Cort Katana KX5. Granie w domu for fun, w najbliższej przyszłości zero koncertów, nic z tych rzeczy. Którego sprzęta byście polecali pod te klimaty? Oczywiście miły dla ucha clean również by się przydał :)
https://guitarcenter.pl/catalog/fender/ ... footswitch
- raczej odpada, z tego co wyczytałem/osłuchałem nie daje rady w cięższych klimatach
https://guitarcenter.pl/catalog/gitary/ ... pider-v-30
- wiele opinii znalazłem w necie, że nie wystarcza, ludzie kupują coś w tej samej cenie i są bardziej zadowoleni
https://guitarcenter.pl/catalog/gitary/ ... -katana-50
- najdroższa opcja, ale czy najlepsza?
https://guitarcenter.pl/catalog/gitary/ ... l-code-25c
- mój faworyt. $$ by trochę zostało, opinie ma świetne. Tylko czym się różni 25c od 25? :D Czy to to samo?
Ewentualnie coś innego do 1000zł, by miało wyjście USB (bluetooth niekoniecznie, ale również przydatne) i całą masę innych tych bajerków, żeby obejść się bez kostek/multi przynajmniej na początku. Wielkich wymagań nie mam, najpierw muszę po 8 latach przerwy zacząć się rozgrywać od nowa :D
Miłego!