Nie wiem czy prócz nie są tu jacyś pasjonaci klasycznego stylu grania, ja już mam upodobania wyklarowane... Uczyłam się akordów, nie wciągnęło mnie, fingerstyle chwilowo za trudny (z akcentem na "chwilowo"), ale zakochałam się w klasycznym stylu gry i ogólnie dźwięku klasycznej gitary, co mnie dziwi, bo jeśli chodzi o samo słuchanie muzyki, to słucham raczej popu i łagodniejszego rocka, oraz Irish Folk'a, plus minimalnie country, ale nie jakoś bardzo. Jak już jestem przy zdradzaniu upodobań muzycznych, to lubię tez trochę muzykę peruwiańską, swego czasu widywałam często na mieście grupę muzykalnych studentów z tamtych okolic, świetnie chłopaki grali...
To tyle tytułem przydługiego wstępu mnie interesują fajne opracowania na gitarę, stylem klasycznym, nie koniecznie klasyka, może to być współczesna muza rozrywkowa rozpisana jak na gitarę klasyczną, czyli mamy linię melodyczną i podkład (niekoniecznie rytmiczny i typowo fingerstylowy). Osobiście meczę jeszcze książkę do nauki klasyki, autorstwa Tatiany Stachak, "Gitara Pierwsza Klasa". Jest tam sporo drobnych, krótkich melodyjek, które są banalne, fakt ale ładne, a przynajmniej ja je lubię. Ja wiem, że przy gitarze różnica między stylem klasycznym a fingerstylowym jest... krucha, delikatna, subtelna. Ja to rozumiem w ten sposób, że mamy sobie elektroniczne klawisze, mamy wybór, możemy grać z akordami i aranżerem, podkładem elektronicznym dodając linię melodyczną prawą ręką, lub nie robić Disco Polo i grać bez podkładów jak na pianinie... Mnieto właśnie kręci... :P Mam keyboard i jako nastolatka się uczyłam, ale właśnie aranżer i boom boom baam mnie irytowało, bo brzmiało jak Disco Polo, a do grania klasycznego jak na pianinie... no trzeba się trochę przyłożyć jednak i tutaj poległam :P
A tak w ogóle to wszystkich pozdrawiam, i już kończę, bo mam wiosło do ogrania... :D Rozwijam się, powoli, ale się rozwijam, zmieniłam belfra na takiego z pasją i wymagającego i to był strzał w 10, w końcu nie mam wrażenia, że stoję w miejscu.