Cześc.
Posiadam gitarę elektryczną Cort KX5, efekt gitarowy Boss DS-1, a piec to jakiś tam Randall (teraz nie wiem bo nie ma mnie w domu).
Chcę nagrać gitarę. I mam pytanie... czy lepiej inwestować w majka Sm57 od shure, czy lepiej kupić kartę dzwiękową Scarlett Solo.
Oczywiście mój efekt gitarowy to przester, a słyszałem że granie na przesterze podłączonym: gitara>efekt>wzmacniacz>karta dzwiękowa... będzie powodował że całość nie będzie fajnie grała, będzie trzeszczało. Ale jeśli kupię sam SM57, to będę musiał robić adaptację akustyczną... i nie wiem jaki będzie efekt końcowy bo moja karta dźwiękowa to Intel High Definition Audio.