Czołem,
dostałem ostatnio trochę zapuszczone wiosło. Gitara na dzień dobry dostała polerkę progów, a podstrunnicę (palisander) potraktowałem dunlopem 01. Po oczyszczeniu drewna nałożyłem olejek cytrynowy Kyser'a (dr. stringfellow) i odłożyłem do kejsa. Nazajutrz moim oczom ukazał się efekt, który jednak zawiódł moje oczekiwania. Drewno na podstrunnicy wydaje się przesuszone. Poniżej zamieszczam zdjęcie na którym po raz kolejny aplikuję warstwę olejku cytrynowego, która nie przyniosła, niestety, spektakularnych rezultatów.
http://fotowrzut.pl/tmp/upload/VKOD40WU3J/1.jpg
Co z tym fantem Panowie? Zakupić i przejechać dunlopem 02? Czytałem też o oleju lnianym. Macie jakieś sprawdzone sposoby? Będę wdzięczy za wszystkie wskazówki.
EDIT:
Udało mi się zamieścić miniaturkę. Zdjęcie w wyższej rozdzielczości w linku powyżej.