28-12-2015 14:13
Pono grzyp jakiś. Nie bardzo wiem, co można z tym robić. Kiedyś widziałem podobną rzecz od strony gryfu, wyżyletkowałem i wypełniłem, pewnie da się też na podstrunnicy. Spodziewaj się, że głębokość tego czegoś to nawet 2 mm. Słowem: dupa trochę. Oddałbym toto do dłubacza/lutnika i pogodził się z tym, że po operacji będzie nieco inaczej i zostaną ślady, tzn. minimalnie inny odcień drewna.
No i nie załamuj się. Zawsze może być gorzej, np. trefne progi, gitara od Harlejbętona, granie Nirvany... A grzyby są kul, np. sam ostatnio jadłem boczniaki na cebulce i ze śmietaną. Pycha (kroczy przed upADkiem)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"