gascoigne
Posty: 11
Rejestracja: 27-04-2015 16:39

27-04-2015 18:17

Witam wszystkich Gitarzystów!


Chciałem bardziej doświadczonych Kolegów spytać o tę kwestię, bo mam niemały ból głowy.

Gitarka to Mensfeld, kopia Jacksona Flying V.
Nie wiem zbyt wiele o tej gitarze. To dość stare wiosło, jeszcze chyba sprzed czasów MEG. Z tego co widzę w guglach to każdy model jest praktycznie inny. ;) Seryjna, taśmowa produkcja to to na pewno nie jest stąd nie sądzę abym łatwo się dowiedział jakie klucze, mostek i pickupy drzemią w tym instrumencie. Jeśli będzie to potrzebne to wygrzebię ja niebawem ze śrubokrętem.

Klucze: "made in W. Germany" ;)
Układ przetworników oczywiście HH
Mostek gitarowy floyd rose schaller
Lakierowany gryf bez podstrunnicy

Niestety dostałem tę gitarę jako młody kuc naście lat temu ;) Już wtedy była w średnim stanie, teraz jest w kiepskim. Mostek floyda dla człowieka, który nie wie ile strun ma gitara- dość durny pomysł. Kilka wymian strun, w tym na grubsze i trzeba go było dokręcić na maxa.

Gitara i tak nie trzyma stroju, nawet oktawy (E basowa stroi z A basową ale nie stroi z E wiolinową...). Instrument 2-3 razy zerwał mi się z paska czego efekty widać: z gryfu w okolicy 2-3 progu wyrżnął się pręt.

Potencjometry są zakurzone, precyzyjna regulacja jest niemożliwa. Żeby uruchomić przystawkę przy gryfie trzeba mocniej walnąć w struny i dopiero łapie. Jednym słowem dramat i przepraszam co wrażliwszych że takie rzeczy muszą oglądać i czytać. ;)


A pytanie proste: czy jest sens udać się z nią do lutnika? Czy jednak za cenę rewitalizacji z takiego stanu chwyciłbym dużo lepsze, używane wiosło? Nie ukrywam, że mam do niej ogromny sentyment...


Niedawno wróciłem do grania z kolegami. Cośtam sobie kombinujemy dla własnej przyjemności. Kupiłem nowego Corta Z42 i kilka miesięcy byłem w miarę zadowolony bo jest nowa, nic nie szumi, nie wystaje, nie kaleczy łap ale niestety brzmienie tego Mensfelda mimo takiego stanu i kilograma kurzu tu i tam, w tym w pickupach, jest dużo bardziej rasowe. Jakby był bardziej responsywny, mięsisty... zwyczajnie bardziej mi się podoba. A dobre piece na salce prób tylko uwydatniają subtelne różnice w brzmieniu.

Jestem w kropce, nie planuję nic na hurra bo budżet mam dość mocno ograniczony (rodzina te sprawy, muzyka to jednak tylko pasja i tysięcy czy nawet grubych setek złotych od tak na to nie wyjmę). Ale może ktoś oblatany podpowie mi kierunek: rewitalizacja, poszukiwanie używanej perełki (tutaj boję się że to będzie znów stan "średni" a ja dopiero po paru próbach dowiem się, że i tak muszę wywalić parę stów na lutnika), może przeszczep przystawek do Corta jeśli okażą się dużo lepsze i jeśli to ma sens (cort ma aktywne, poza tym brzmienie to też mostek i tysiąc innych zmiennych). Hmmmmmmm?

Pozdrawiam gorąco, dzięki za każdą odpowiedź.
Darek



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
marcowyzajac
Posty: 1760
Rejestracja: 17-04-2013 20:35

27-04-2015 18:30

Na tych zdjęciach gryf wygląda niepokojąco- jakby ślad trudnego dzieciństwa nosił na sobie. Co z nim było, jak zostało naprawione i czy pręt jest sprawny?
Ostatnio zmieniony 27-04-2015 18:42 przez marcowyzajac, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Новый скин форум- трагедия!!!

gascoigne
Posty: 11
Rejestracja: 27-04-2015 16:39

27-04-2015 18:42

marcowyzajac pisze:Na tych zdjęciach gryf wygląda niepokojąco- jakby ślad trudnego dzieciństwa. Co z nim było, jak zostało naprawione i czy pręt jest sprawny?


Nie zostało naprawione.

Gitara odpięła się z paska i spadła na podłogę, o ile pamiętam główką. Gryf lekko się wygiął, wyprostowałem go na żywca ręką.
Obrazek

Awatar użytkownika
marcowyzajac
Posty: 1760
Rejestracja: 17-04-2013 20:35

27-04-2015 19:01

Zacznij więc od określenia, czy pręt jest sprawny(czy się kręci i czy powoduje to zmianę krzywizny gryfu(ostrożnie, bo jak przesadzisz to go zepsujesz); bez strun to się robi) i czy upadek nie spowodował innych uszkodzeń- rozluźnienie mocowania gryfu do korpusu, pęknięcia przy kluczach, etc.
Obrazek
Новый скин форум- трагедия!!!

gascoigne
Posty: 11
Rejestracja: 27-04-2015 16:39

27-04-2015 19:11

Chodzi o pręt i regulację w tym miejscu na końcu gryfu (najwyższe progi)- regulacja akcji strun? Regulowałem, zmienia się. Żadnego innego miejsca gdzie mógłbym wsadzić jakiś klucz itp. nie znajduję.
Obrazek

Awatar użytkownika
marcowyzajac
Posty: 1760
Rejestracja: 17-04-2013 20:35

27-04-2015 19:21

Nie, akcję to się reguluje położeniem mostka. Ja pisałem o zdjęciu(zluzowaniu) strun i pokręceniu regulacją pręta w celu ustalenia, czy powoduje to zmienianie krzywizny gryfu. Z tego co widzę, dostęp do regulacji pręta masz między gryfem a pikapem.
Obrazek
Новый скин форум- трагедия!!!

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

27-04-2015 19:24

Sens wg mnie (przy takim rozmiarze zniszczeń) ma poszukanie gryfu do takiej gitarki, czasem ludzie sprzedają na części. A strojenie bądź nie to sprawa regulacji FR -- łączę się w bólu.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
marcowyzajac
Posty: 1760
Rejestracja: 17-04-2013 20:35

27-04-2015 19:39

Ano sens ma, ale jeśli pręt sprawny, taniej wychodzi zakleić tę dziurę miksturą wikolowo-wiórową. Jak ma gryf wymieniać, to już lepiej niech zainwestuje w upgrade tego corta.
Obrazek
Новый скин форум- трагедия!!!

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

27-04-2015 20:14

Nie naprawiałem nigdy niczego takiego, ale mam niejasne (być może od sufitu) przeczucie, że tam pręt dość mocno może naciskać i wikol+wióry to za mało. Prędzej żywica i na nowo dopasowany "pasek" tego ciemniejszego drewna, to musi się dać mocno ścisnąć i co więcej nie powinno dokleić pręta na jakimś istotnym odcinku. Jawi mi się to jako znacznie bardziej zaawansowana naprawa od typowego klejenia klapniętej główki.

Ewentualnie podkleić i przy regulowaniu pręta chuchać na zimne i wiedzieć, co się robi?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
TomaszM81
Doradca
Posty: 988
Rejestracja: 29-03-2010 05:25

27-04-2015 22:18

most i klucze masz z tamtych czasów masz z pierwszej ligi - warto o nie zadbać. Co do kluczy to może być różnie, ale most miałem w Charvel-u 375 DL i był zajebiaaszczy!
Jackson DK2T Dinky Black
Blackstar HT100 Stage
Alien Cab 2x12 (Legend+Texas heat) White
.... mayby baby....

Awatar użytkownika
maros223
Posty: 257
Rejestracja: 26-02-2014 10:16

28-04-2015 07:38

Zgadzam się z przedmówcą. Wiosło jak wiosło ale sam most jest pewnie więcej warty. Schaller w końcu robi oryginały dla Floyda.
Jeśli akcja strun jest zadowalająca, progi w dobrym stanie to moim warto się tym zająć. Przelutować elektronikę poczyścić sprzęt i będzie laleczka ;)
Jackson DK2m Snow White Obrazek
Marshall 1936 V30 + G12t-75; Marshall Valvestate 8100; Line 6 Pod HD500; JamMan Solo XT Looper
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://www.forpoczta.com
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

28-04-2015 13:11

Ba. Sam nawet taką mam na wykończeniu, pierwszy raz w życiu przeprogowywałem malowany gryf. Oczywiście przedtem zmatowiłem, żeby gloss nie czepił się paluchów :D

Ale most Schallerowski to akurat nie w tym tkwi...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Wasz sprzęt”