Pewnego pięknego dnia zachwycając się wygodą "biegania" po gryfie mojejego pięknego LAGa Arkane 66 wpadłem na świetny pomysł. Otóż wspomniany wyżej gryf oraz sentyment do pierwszej gitary były jedynymi rzeczami dla których trzymałem ten instrument. Dźwięk z dechy był na poziomie typowej gitary za 600 złotych, elektronika wielokrotnie modyfikowana i tak nie brzmiała fantastycznie, osprzęt przeciętny, wygląd nie zadowalający... I tak narodziła się myśl aby wykorzystać potencjał wyścgowego gryfu.
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lcnBoTEFwRVNtaHc/view?usp=sharing
Od wielu miesięcy chodziłem i trudziłem się by wymyślić w miarę przystępny dla mojego portfela sposób, aby to osiągnąć. Przeszukując OLXa, Allegro i parę innych wpadłem pewnego razu na ogłoszenie co do drewna pod korpus. Jesion. Od razu wiedziałem, że dzięki niewielkiej cenie znajdzie ono u mnie zastosowanie. Dodatkowo znalazłem informacje, że sprzedający za niewielkie pieniądze wycina surowe korpusy. To był strzał w dziesiątkę. Zamówiłem coś na kształt Jacksona Kelly (uwielbiam explorery :D).
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lZDlIenFzNDNXVFE/view?usp=sharing
Do całości zdecydowałem się tymczasowo na osprzęt z Guitarproject oraz set przetworników Jacksona z JS32T. W przyszłości zamontuje prawdopodobnie EMG, jako że ich brzmienie bardzo mi odpowiada.
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lSnJHZW5KaW9WWkk/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lRHd3MEVQODZPQm8/view?usp=sharing
Pierwszym etapem mojego wkładu w tą gitarę było zrobienie całości otworów. Niestety nie posiadam frezarki, ale na szczęście mój znajomy stolarz mi urzyczył ;) Frezowanie udało się w 100% a ja nie mogąc się powstrzymać złożyłem na szybko niepomalowaną gitarę. Niesety Jacksonowski set jeszcze do mnie nie przyszedł. Wmontowałem więc tylko jednego singla pod most. Brzmienie gitary z deski było niesamowite. Niestety okazało się, że zapomniałem o uziemieniu do mostka... Wywierciłem je na szybko, a powstałą dziurę zakleiłem kawałkiem kołka i ładnie wyszlifowałem :D
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lQ3NaUF9sajBGc3M/view?usp=sharing
Wklejam link do posłuchania paru wariantów brzmieniowych surowej gitary:
tutaj takie przechodzenie poprzez różne brzmienia Bossa MicroBR (niestety wzmak na salce prób został i nagrywałem z tego Bossa :/): https://soundcloud.com/piotr-doma-ski-5/brzmienia
tu przez same przestery: https://soundcloud.com/piotr-doma-ski-5/psiestery
tutaj różne warianty gry na mocniejszym przesterze: https://soundcloud.com/piotr-doma-ski-5/psiester
random riffing: https://soundcloud.com/piotr-doma-ski-5/random-riffing
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lYmoyRnU0R0lRcjg/view?usp=sharing
Niestety... Okazało się, że gryf siedzi naprawdę nisko, a mostek TOM pozwana co najwyżej na ustawienie akcji strun znanej z gitar akustycznych. Wzięłem więc piłę do metalu oraz papier ścierny o gradiacji 80 (taki akurat miałem) i przerobiłem trochę mostek. Powiększyłem otwory na struny, teraz wchodzą do samego dołu. Niestety zapomniałem o profilu gryfu, struny były płasko rozmieszczone na mostku. Dobrze, że zorientowałem się że śrubki sa na różnych wysokościach, pozamieniałem miejscami siodełka mostkai była w miarę ok. Tylko struny zachaczały o sam mostek więc wyciałęm im troche miejsca. Całość pomalowałem czarnym lakierem w sprayu i obecnie działa i wygląda bardzo ok. Akcja strun jest naprawdę świetna, można świetnie ją ustawić :D Nawet lepiej niż w fabrycznym korpusie i mostku LAGa :P
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lbENya1k0dm9RQVU/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3la0RyZWd1STNmNzg/view?usp=sharing
Potem najgorsza część. W miedzyczasie zdecydowałem się zainwestować w gitarę Ibaneza i niestety pozostało mi mało pięniędzy, a moja natura domagała się jak najszybszego pomalowania gitary. Do tego nie posiadam aerografu ani sprężarki poskutkowało decyzją o wypróbowaniu podkładu i lakierów w sprayu. Zanim wziąłem się za lakierowanie musiałem niestety poszerzyć kieszenie na przetworniki bo po prostu sie nie mieściły :/ (a teraz kurka wodna moje typu US ramki nie zakrywanią otworów :/) Zribiłem to profesjonalnie frezująć wiertarką :D Potem chcąc odtłuścić drewno "umyłem" je delikatnie szmatką nasączoną Whiskey :D
Położyłem jak na razie 2 warstwy podkładu szlifując papierem ściernym o gradiacji 800 każdą z nich i dzisiaj wieczorem położyłem warstwę białego lakieru i zakleiłem wszystkie maleńkie pęknięcia, które się odłoniły (czyli 2 :D). Czekam co będzie dalej, myślę że za kilka warstw lakieru wstawie kolejne zdjęcia ;)
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lcFVydDk1bVR4QkE/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B2NkX3gabm3lNnhCbTVJNEk5Sk0/view?usp=sharing
Na tym drugim zdjęciu to nie zacieki a po prostu te takie słoje, pory (nie wiem co to dokładnie) w drewnie. Zacieków udało się nie narobić :D
Dodam tylko iż w obróbce drewna i malowaniu jestem kompletnie zielony, frezey robił ten mój znajomy stolarz (przez co sa takie dokładne :D), całą swoją wiedzę na ten temat czerpię z tego forum i jutuba. Sama gitara ma może i nie byc idealna pod każdym pozorem, ale na pewno wyjątkowa, osobista i (licze że dzięki EMG :D) w swoim czasie ma świetnie brzmieć. Warstwy lakieru nakładam dosyć cienkie więc może nie zabije dźwięku deski ;)