Awatar użytkownika
Pukiel
Posty: 99
Rejestracja: 07-10-2012 16:35

24-11-2014 11:04

Kupiłem ostatnio vintage vs6, chwilę na nim grałem, nic nie brzęczało, nie piszczało ani nie szumiało.

Musiałem jednak zdjąć struny bo taka patologia że szok, i teraz czekam na nowe, wyreguluje gitarę jednak nie o to chodzi.

Rozkręciłem elektrykę, widać nikt niczego po fabryce tam nie dotykał. komora potencjometrów jest tym grafitowym czymś zamaziana, podobnie z pickapami. Sprawdzałem i nawet przewodzi prąd, choć słabo.

Skoro gitara gra dobrze ( przynajmniej tak mi sie wydawało) trzeba to ekranować ? I co z przystawkami w puszcze ? z tego co je oglądałem, sa szczelnie zamknięte, zalutowane i tworzą własną klatkę Faradaya i tam chyba nie trzeba ekranować ?
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

24-11-2014 14:25

Zostaw to w spokoju. I pisz humbucker, za "humbacker" przystawka się obraża i źle brzmi.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
appj
Posty: 171
Rejestracja: 19-01-2012 12:55

24-11-2014 17:08

starahuta pisze:za "humbacker" przystawka się obraża i źle brzmi.

Żeby tylko... Mi wyszła i nie wróciła.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

24-11-2014 18:21

"A mój zegarek w ogóle nie chodzi, bo go do podłogi przybiłem".
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

konrad21
Posty: 188
Rejestracja: 04-11-2012 20:07

24-11-2014 18:59

Ekranowanie zawsze spoko

Wróć do „Żłobek gitarowy (gitary, wzmacniacze, sprzęt)”