sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

09-04-2014 12:44

Jako "dopiero co" upieczony właściciel akustyka poproszę Was o opinię jakiej grubości strun używacie grając fingerstyle?

Polecane konkretne modele również mile widziane :)

Na gitarze elektrycznej mam 9-42 i raczej myślę o 9-46. O grubszych wiolinach raczej nie myślę.
Jak czytam o 12 czy 13 na akustyka to aż się boję ... ;-)

Rozumiem oddziaływanie fizyczne struna - gitara ale boję się o moje palce ;-)

Fabrycznie mam Diaddario EXP dziesiątki i mógłbym sobie poczekać ale muszę zakupić kapo wiec przy okazji i strunki mógłbym chapnąć ;-)

Dominik3910
Posty: 265
Rejestracja: 04-02-2013 16:35

09-04-2014 15:48

Nie bój się :D Mam 14 lat i zaraz po kupieniu akustyka założyłem 12. Brzmienie jak dla mnie o niebo lepsze, a palce po tygodniu się przyzwyczaiły bez większych problemów, z tym, że bendy ciężej wchodzą, ale dla chcącego nic trudnego :D

Awatar użytkownika
TanieStruny
Sklep Muzyczny
Posty: 521
Rejestracja: 20-09-2009 11:47

09-04-2014 20:01

Zachęcam do zwrócenia uwagi na ten komplet:
http://taniestruny.pl/struny-komplety/s ... -signature
Bardzo przyjemna rozmiarówka, fajne brzmienie i dobra żywotność.
TanieStruny.pl - Profesjonalny sklep z akcesoriami dla gitarzystów!

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

10-04-2014 10:22

Jak ja miałem 14 lat to uuuu różne rzeczy robiłem też ;-)
Teraz mam prawie 114 i trochę refleksyjny się zrobiłem ;-)

A powiedzcie mi jak zmieni się mój akustyk po zmianie z 10 na 12?

Jakiej grubości powinienem użyć do standard D?


Na klasyku doszedłem do wniosku, że twarde wioliny mi nie pasują natomiast używałem kompletów medium-hard tension.

Majkel91
Posty: 84
Rejestracja: 15-10-2012 10:25

14-04-2014 22:26

Ja osobiście używam od zawsze 11-52, no i wiadomo na początku palce trochę bolały, ale to naturalne. Po paru miesiącach nie było już w ogóle z tym problemu, nawet z chwytami barowymi, choć tutaj wiele zależy od akcji strun, czy czasem nie jest za wysoko.
Sam też planuje przerzucić się na 12stki, bo z tego co czytam i słyszę na przeróżnych testach w internecie, to brzmienie się nawet różni co do 11 na lepsze oczywiście :)
Do tak obniżonego stroju spokojnie 12 albo wyżej by się spisały najlepiej tak logicznie rzecz biorąc.

Poniżej 11 nie powinno się w akustykach schodzić, bo to sie mija z celem. Gitara będzie o wiele bardzie cicha, tym bardziej do fingerstyle dźwięki muszą być wyraźne, artykulacja bardziej słyszalna.
Jak jeszcze masz małe pudło to może jakoś brzmią te 10tki, ale jak masz dreadnought albo jumbo, no to uwierz mi usłyszysz różnicę sporą pomiędzy 10, a 11/12.
No ale wygoda gry też musi być zachowana, więc dobrze wyregulowana gitara pod konkretne struny to podstawa.
Ze strunami to jest tak, że trzeba testować i jeszcze raz testować :P

Jeśli 11 będą dla Ciebie za twarde to taki komplet strun jest ciekawy.
http://allegro.pl/struny-do-gitary-mart ... 36670.html

Brzmienie fajne i wyraźne, struny żywotne, jeśli dbasz o higienę, no i główna cecha tego kompletu to właśnie - cytuję :
"Struny z serii Flexible Core od standardowych strun 80/20 różnią się cieńszym, dużo bardziej elastycznym rdzeniem struny, co skutkuje lepszą kontrolą nad strunami i większym komfortem gry. Struny FX mniej męczą palce, gdyż przy tym samym naciągu są bardziej elastyczne niż inne komplety."

Wg mnie warte polecenia, a na pewno przetestowania. :)
Ogólnie ostatnio zacząłem testować struny Martin i powiem, że są całkiem spoko.
Obrazek Dowina D111 LE

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

14-04-2014 23:40

Super, dzięki za info. Miałem zamiar kupić elixiry bo nie przepadam za wymianą strun tymbardziej teraz to nei wiem nawet jak się zabrać za kołeczki. Siedzą cholernie mocno...
Ale za 30 takie ciekawe strunki wypróbuję jak mi się skończą te co mam. Były założone diaddario exp.

11 będą cimniejsze? Po klasyku akustyk mi się wydaje mega jasny chociaż i tak wziąłem cedrowy top.

Majkel91
Posty: 84
Rejestracja: 15-10-2012 10:25

15-04-2014 10:40

Do kołeczków i szybszego nawijania strun przy okazji takie coś sobie kup jak będziesz kupował struny czy coś.
http://allegro.pl/korbka-do-nawijania-o ... 65750.html
W tym otworze z doły jest takie wcięcie, którym bez problemu wyciąga się kołeczki.
W tej aukcji nie jest to wspomniane, ale ma to tez takie zastosowanie. :P
Ja to dostałem z pierwszą gitarą i bardzo przydatne między innymi do wyciągania kołeczków. Zwykłymi kleszczami, szczypcami też da radę, ale no z ostrymi narzędziami trzeba uważać, żeby nie uszkodzić czegoś lub porysować.

Teoretycznie 11 powinny być jaśniejsze, ale też kwestia leży w samej gitarze no i rodzaju / jakości strun.
Ja też mam aktualnie cedrowy top, połączony jeszcze z mahoniem na bokach i z tyłu, no i na początku było mi tak trochę zbyt bassowo i kombinowałem, żeby rozjaśnić ten dzwięk trochę. Ale z czasem jak gitara się rozegrała ja też popracowałem nad techniką kostkowania, bicia no to wiele się zmieniło.
Do fingerstyle takie połączenie drewna idealne, bo też w pewnym okresie fingerstyle się zacząłem bawić.

Jedynie co mogę odradzić w tym połączeniu to struny phosphor bronze. Nie wiem, dla mnie brzmią one zbyt metalicznie, nawet po kilku dniach grania, tak sztucznie, po prostu nie pasują. Nawet grając palcami, brzmiały tak dziwnie. Bronze 80/20 o wiele lepsze, przynajmniej dla mnie.

Co do rozmiarów przesłuchaj sobie ten teścik, całkiem przejrzyście pokazane zbliżone różnice co do rozmiarów. :)
https://www.youtube.com/watch?v=4sZb9YjL-N8
Obrazek Dowina D111 LE

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

11-06-2014 15:45

Hahahah zmierzyłem struny. Okazało się, że sprzedawca wprowadził mnie w błąd. Mam elixiry 11-52. Tych Martinów flexible nie dostałem niestety po dwóch miesiącach oczekiwania ale spróbuję jak się pojawią.
Teraz na próbę założę jednak cieńsze struny 10-50 i 10-46. Te drugie kupiłem bo w promocji komplet framusa za 10 złotych był więc na próbę zaryzykowałem ;-) Elixiry jakoś mnie nie przekonały. Wydają się twardsze od inncyh.

Majkel91
Posty: 84
Rejestracja: 15-10-2012 10:25

11-06-2014 20:56

Ja się zraziłem do elixirów po tym jak po kilkunastu czy nawet kilku dniach mi pękła jedna struna, a potem kolejna, tak więc nawet nie przetestowałem ich "wydajności", jak to wszyscy mówią że brzmią ładnie od 3 do 5 miesięcy.
A brzmieniowo dupy nie urywało, moim zdaniem tanie zwykłe Martiny brzmią lepiej, no i portfel nie cierpi tak bardzo na tym.
Mówią że to na jedno wychodzi, że elixiry na 3 miechy są za 60 zł, a powiedzmy martiny za 20 zł trzeba co miesiac zmieniać. Bullshit ;)
Czasem gram dużo, czasem mniej, ale to wszystko tylko i wyłącznie kwestia higieny rąk, dbania o struny i śmiało takie martiny zwykłe brzmią ładnie ponad 2 miesiące, albo i 3. A cenowo robi to różnice.
Ja teraz ciągle kupuje zwykłe martiny 11-52 i jestem zadowolony.
Chcę jeszcze przetestować kilka kompletów martina, claptony i jakieś tam inne jeszcze, ale to jak moje strunki się "skończą", że tak to ujmę.
Zresztą niedługo przymierzam się do elektryka, także akustyk dla mnie będzie typowo ogniskowym instrumentem pod akordy :D

Rozmiaru 10 nie polecam, ale no wypróbować warto z własnej ciekawości, tym bardziej, ze taką kwotę :)
Obrazek Dowina D111 LE

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

12-06-2014 00:24

W elektryku mam elixiry założone 1 stycznia. Jest ok. Z elixirami jest tak, że zwykłe struny pierwszego, może drugiego dnia brzmią od nich lepiej ale już od trzeciego przez pół roku lepiej brzmią elixiry. Brzmienie prawie się nie zmienia. Ja gram mało więc dla mnie wydatek 38 zł za elixiry zamiast kilkunastu złotych mniej robi różnicę. Biore gitarę 2 razy w tygodniu do ręki i struny zawsze są ok. Nie używampłynu, nie wycieram strun tylko myję ręce przed grą. Zwykłe struny były fajne 2-3 tygodnie potem już dołowały strasznie ;-)

Na akustyku hmmm znalazłem jakąś nieużywaną strunkę E6 rozmiar 47 i założyłem ją zamiast E6 52 od elixira. Kolejna struna A5 ma rozmiar 42 i ... jest twardsza od tej 47. Czy struna E ma mniejszy naciąg od A .. hmm chyba nie.

Ale elixiry mają jednak zaletę. Dużo mniej metalicznie, ciszej słychać wszelkie zbędne kontakty strun z progami.

A 10 muszę spróbować. Gram już kilka miesięcy ale mam przerwy i jednak trochę mnie męczą te 11. No i po klasyku ciągle mam wrażenie, ze te grube druty na basie dudnią a nie grają ;-) Kupię jednak martiny fx jak będą dostępne.

Wróć do „Struny do gitary akustycznej”