guitarplayerk
Posty: 27
Rejestracja: 31-01-2014 15:26

09-03-2014 14:50

Witam ! Jestem zaszokowany że nie ma w tym dziale tematu o tej cudownej kapeli : D.więc zaczynam
Mayhem – norweska grupa muzyczna wykonująca black metal, zaliczana do prekursorów gatunku. W początkowym okresie działalności utożsamiana z nurtem satanizmu teistycznego. Zespół powstał w Oslo w 1983 roku z inicjatywy gitarzysty Øysteina "Euronymousa" Aarsetha, do którego dołączyli dwaj szkolni koledzy, perkusista Kjetil Manheim i Jørn "Necrobutcher" Stubberud grający na gitarze basowej[5]. Inspiracją dla nazwy zespołu był utwór brytyjskiego zespołu Venom pt. "Mayhem with Mercy".
Według mnie najlepsza kapela black metalowa jaka chodzi po tym świecie :D łykam wszystkie ich płyty.Debiut to dla mnie arcydzieło.A wy słuchacie, lubicie ?

guitarhero69
Posty: 23
Rejestracja: 07-10-2013 19:23

09-03-2014 15:19

Chociaż nie lubię death metalu, to ten zespół mi się podoba :) a szczególnie riffy.

Awatar użytkownika
KlapekJL
Posty: 608
Rejestracja: 26-07-2011 13:59

09-03-2014 15:38

guitarhero69 pisze:Chociaż nie lubię death metalu, to ten zespół mi się podoba :)

Jak zauważył autor tematu: Mayhem to black metal.

@top
Kiedyś zdarzyło mi się słuchać od czasu do czasu. Ale bardziej kręci mnie ich twórczość z początku działalności. A już po 2004 roku, gdy na stałe wokalistą został Csihar, zespół zupełnie przestał mnie kręcić (chociaż jego wcześniejsza działalność jakoś mi nie przeszkadzała).

freddy123
Posty: 51
Rejestracja: 02-09-2013 07:54

09-03-2014 15:47

Dla mnie ten zespół to przykład jak z byle gówna można zrobić arydzieło.Zauważcie że ich riffy są tak banalne a zarazem tak epicicko brzmią( podobnie jest z Gorgoroth).co do wokalu to wole się nie wypowiadać bo nie znam się zbytnio.
Obrazek

Awatar użytkownika
TWStefan
Posty: 154
Rejestracja: 16-12-2009 14:47

09-03-2014 16:28

freddy123 pisze:Zauważcie że ich riffy są tak banalne a zarazem tak epicicko brzmią( podobnie jest z Gorgoroth)

Podobnie jest z wieloma black metalowymi kapelami.

Co do wokalu - Csihar na "De Mysteriis..." był niesamowity (tak samo w Tormentorze), ale późniejsze nagrania, jak zauważył Klapek, są przeciętne.
Live in Leipzig z Deadem na wokalu też nie bardzo mnie kręci, głównie zawsze Mayhem kojarzył mi się z głosem Maniaca - "Deathcrush" czy "I am Thy Labirynth" - miazga.

punkrocker123
Posty: 21
Rejestracja: 09-11-2013 17:02

10-03-2014 16:36

guitarhero69 pisze:Chociaż nie lubię death metalu, to ten zespół mi się podoba :) a szczególnie riffy.

Mayhem to black metal a nie death.To są 2 różne gatunki muzyczne.Porównaj sobie np death metalowy Morbid Angel z Mayhem.

Awatar użytkownika
soltyske
Posty: 510
Rejestracja: 10-06-2012 13:56

11-03-2014 09:21

Ja ogólnie, do Atilli nic nie mam, ale gościa nie mogę słuchać już, ostatnio włączyłem Mayhema na graspopie i do 5 minuty wytrzymałem. W porównaniu do Wacken 04, którego uwielbiam słuchać to jest bardzo przeciętne.
Moje ulubione kawałki to Funeral Fog, Freezing Moon i My Death ;)
Fender Standard Telecaster | DiMarzio The Chopper | Dunlop ZW-45 | Randall RG50TC |

http://www.lastfm.pl/user/sebastians1996

krzyswi
Posty: 43
Rejestracja: 30-12-2011 20:42

11-03-2014 20:55

Atilla jest strasznie słaby, jego wokal w ogóle nie pasuje do tego zespołu. Utworów z De Mysteris da się słuchać tylko w wersjach z Deadem. Chociaż słuchałem ostatnio Psywar i wokal jest w porządku. Generalnie stary Mayhem był dobry, za sprawą muzyki i całej reszty. Potem już coraz gorzej choć nie powiem, Maniaca lubiłem. A propos, widzieliście Deada w koszulce Agent Orange? ;P

Awatar użytkownika
soltyske
Posty: 510
Rejestracja: 10-06-2012 13:56

11-03-2014 22:13

Nie, a chcesz nam pokazać? :D
Fender Standard Telecaster | DiMarzio The Chopper | Dunlop ZW-45 | Randall RG50TC |

http://www.lastfm.pl/user/sebastians1996

Awatar użytkownika
Sandman
Posty: 48
Rejestracja: 31-10-2010 19:57

12-03-2014 16:47

guitarplayerk pisze:Według mnie najlepsza kapela black metalowa jaka chodzi po tym świecie :D

Mało słuchałeś. Młody gracz jesteś, ziomek. :) Co nie zmienia faktu, że grają na prawdę sążnie.
Nie podważam tego, że Mejem jest jedną z najlepszych BM kapel, ale najlepszej należy szukać we Francji, w Niemczech, albo u nas w Polsce. :)
Bardzo nie lubię definiować, która kapela jest najlepsza, ponieważ każda dla mnie gra inaczej i pokazuje zupełnie co innego.

Przypominam tylko, że grają 29.05 w Warszawie.
"Nasz naród jak lawa,
Z wie­rzchu zim­na i twar­da, sucha i plugawa;
Lecz wewnętrzne­go og­nia sto lat nie wyziębi,
Plwaj­my na tę sko­rupę i zstąpmy do głębi."

krzyswi
Posty: 43
Rejestracja: 30-12-2011 20:42

13-03-2014 22:56

Co jak co, ale bogiem BMu i tak jest Varg.

PS. Jak ktoś chce się zagłębić to polecam obejrzeć wszystkie zdjęcia. Dead taki śliczny. ;3
http://www.lastfm.pl/music/Mayhem/+images/54821411

Awatar użytkownika
Sandman
Posty: 48
Rejestracja: 31-10-2010 19:57

14-03-2014 22:03

krzyswi pisze:Co jak co, ale bogiem BMu i tak jest Varg.

Hahahahahahahahahahahaha...
"Nasz naród jak lawa,
Z wie­rzchu zim­na i twar­da, sucha i plugawa;
Lecz wewnętrzne­go og­nia sto lat nie wyziębi,
Plwaj­my na tę sko­rupę i zstąpmy do głębi."

Awatar użytkownika
TWStefan
Posty: 154
Rejestracja: 16-12-2009 14:47

15-03-2014 20:05

krzyswi pisze:Co jak co, ale bogiem BMu i tak jest Varg.

Z całym szacunkiem do Burzum, do którego lubię sobie wrócić - to trochę zalatuje fanboyem i z chęcią przeczytałbym uzasadnienie.

Awatar użytkownika
PuMak
Posty: 128
Rejestracja: 05-03-2012 12:09

16-03-2014 13:24

Jeśłi black metal, to tylko Metallica. Growl Kirka wymiata.
Alhambra 7P, Hohner HC-06, lutniczy Gibson es 175, Fender SQ Affinity, Marshall JCM DSL 50, Marshall 1936 2x12, Marshall MG 15, Boss: NS, CH1, MD2

krzyswi
Posty: 43
Rejestracja: 30-12-2011 20:42

17-03-2014 22:57

Hmm, parę razy byłem posądzany o bycie fanbojem, ale nigdy Bużuma.
Myślę, że niewłaściwie używasz tego słowa. Bardzo lubię na przykład wczesnego Behemota, Darkthrone itp., ale uważam że nie tylko brud nagrany słuchawkami się liczy, ale umiejętność przekazania emocji, a Burzum jest w tym najlepszy. Może rzeczywiście użycie słowa "bóg" było niepotrzebnym wyolbrzymieniem. Może odniosłeś mylne wrażenie, ale nie jestem kimś kto dałby się pociąć za swojego idola. No może dałby, ale na pewno nie za Varga. Nie próbuję go naśladować ani wmawiać każdemu za wszelką cenę, że jest najlepszy. To tylko moje osobiste zdanie uzasadnione powyżej, więc niestety chyba nie spełniam wymogów bycia fanbojem. Howgh.

Wróć do „Death/Black metal”