Sugeruję ostrożność, gdy oddajemy gitarę P. Adrianowi z Gdyni Stoczni. Umie się, promować (opowiada komu to nie regulował gitar), ale miewa średnio profesjonalne pomysły:
1. Przy okazji wymiany kilku pierwszych progów przyszlifował w mojej gitarze dość znacznie wszystkie pozostałe, co wpłynęło na akcję i brzmienie.
2. Zaokrąglił mi krawędzie progów (fajny bajer mający rzekomo ułatwiać granie) kalecząc przy tym podstrunnicę.
3. Zainstalował mi w akustyku prożek z miękkiego tworzywa (nazywał je teflonem) - celem lepszego ślizgania się strun, ale nie zdawał sobie sprawy z tego, że taki zabieg wpływa na dźwięk (zmula i skraca czas wybrzmiewania). Zainteresowanych zachęcam do poczytania o właściwościach tworzyw stosowanych do produkcji próżków i mostków np. przez GraphTech (
http://graphtech.com/). Jakiś czas potem inny lutnik pokazał mi prosty test materiału na prożki/mostki: puszczamy dany element na twardy stół - jeśli dźwięczy jak porcelana, rezonuje, znaczy, że będzie dobrze brzmieć w gitarze, bo nie będzie tłumić drgań strun. Sprawdzałem w ten sposób elementy z kości albo tworzyw sztucznych zalecanych do gitar (tusq, micarta, corian) i rzeczywiście mają taką właściwość - dźwięczą i rezonują.
Jeśli chodzi o dobrych lutników w okolicach Trójmiasta, od znajomych oraz w sklepie Presto we Wrzeszczu słyszałem że bardzo dobry lutnik jest w Malborku oraz w Gdyni na Wzgórzu. Nie znam do nich namiarów, ale w trójmiejskich sklepach muzycznych powinni ich znać.