Cześć! :) Chciałbym sobie sprawić kolejną zabawkę do mojego pedalboardu - chorusa. Po obejrzeniu miliona filmów na youtubie doszedłem do wniosku, że Boss CE-5 byłby najlepszy. Aczkolwiek podoba mi się też Vintage Chorus z firym Artec. Czy ktoś się z nimi kiedyś spotkał? Ew. ogrywał i mógłby porównać do innych kosteczek? Ewentualnie jakie inne chorusy byście polecili w granicach 300zł, oczywiście używki.
Popatrz jeszcze na Line6 Space chorus, ma na pokładzie dwa chorusy i vibrato. Jak masz możliwość podłączenia stereo do dwóch wzmacniaczy to fajna rzecz.
Peavey Bandit Solo Series 50W (1981r), głośnik Scorpion Peavey Studio Pro 112 65W, głośnik Blue Marvel Line 6 Verbzilla Line 6 Echo Park Line 6 Pod HD500X
Z moich propozycji może trafisz gdzieś taniej T-Rex Tonebug Chorus? Zwrócę też uwagę na Visual Sound V2 Liquid Chorus oraz wyroby (które nie wiem jak grają, bo nie miałem doświadczenia, ale może warto poczytać, bo producenci coraz bardziej znani) Joyo/Harley Benton, Biyang/Akai.
Ja polece w klasykę czyli Koda Chorus KD22 albo jak ci zależy na EQ to Boss CE1 (Koda KD22 to to samo co CE1 tyle że bez EQ). Można zrobić mod na Vibrato :)
[b]Gitary:[/b]Squier by Fender Stratocaster 1995r, MPM Germany [b]Wzmacniacz: [/b]Laney LC15R [b]Kolumny:[/b] LAC BS112 Custom [b]Efekty:[/b] za dużo by wypisywać :) [b]Kable:[/b] RED's MUSIC