@autor
Wchodzę z buta by zniszczyć Twój świat. Najpierw ten pan:
http://www.youtube.com/watch?v=IimRbaReMyE1:13 do 1:52 - pogrzebie Twoje "umiejętności"
Skalę Cię bardzo, bardzo ograniczają. Jeśli już musisz się ich uczyć to na CAŁYM gryfie, nie na częściach a
całym gryfie.
Ważne są dźwięki akordowe. Ogrywając je.. wróć! Ogrywając dane dźwięki akordowe, akordów znajdujących się w podkładzie zagrasz jak z nut. Nie musisz się uczyć skal aby takie cuś umieć.
Pryma,tercja mała(dla moll)/tercja wielka(dla dur), kwinta i ewentualnie możesz dodać septymę małą. To co dodasz na końcu zależy od Twojego ucha.
Podczas improwizowania bardzo ważna jest kontrola dźwięków akordowych, od czegoś musisz zacząć poza tym tak w zależności od tego które składniki skali będziesz akcentować będzie zmieniał się jej charakter.
To bardzo ważne mieć świadomość tych dźwięków przy bardziej skomplikowanych utworach gdzie są modulacje, wtrącenia modulacyjne i.t.p. tylko kontrola dźwiękó akordowych może sprawić, że nasza improwizacja będzie strawna dla słuchacza a przynajmniej dla tego z mniej wprawnym uchem. Wiem, że zajmuje to sporo czasu ale potem uzupełnienie dźwięków akordowych dźwiękami skalowymi to nie problem a to jaka skala na jakim akordzie to już odrębny temat. Chcesz zacząć grać lepiej, bardziej świadomie to zacznij od kontroli dźwięków akordowych, graj pasaże (czyli nic innego jak granie dźwięków akordowych po kolei).
Naucz się w końcu interwałów to naprawdę proste, a jest to podstawa do zrozumienia budowy skal, akordów i.t.p..
Tak pewnie będzie Ci się teraz wydawało, że to nudne i, że Cię to cofa skoro już płynnie pomykasz po pentatonice i jakichś tam skalach ale nic bardziej mylnego. Gwarantuje Ci, że jak zaczniesz swobodnie budować pasaże dla każdego akordu (również tych bardziej rozbudowanych, powyżej oktawy z alteracjami) to cała reszta stanie się dużo prostsza.
1. Skale można budować na akordzie JEDNAK... nie powinieneś "ogrywać" bezmyślnie tych dźwięków tylko przed zagraniem ich starać się kojarzyć w głowie jak brzmi np tercja mała nad akordem mollowym albo septyma wielka nad akordem durowym.
Wszystko rozbija się o to, żeby wiedzieć jaki efekt da konkretny interwał w konkretnym kontekście harmonicznym.
2.Grać pasaże - ogrywanie pasaży to ogrywanie rozłożonych akordów. Właśnie.. rozłożonych dźwięków z który składa się dany akord.Na tym to polega.
3.wręcz powinieneś ogrywać dźwięki akordowe, prawie zawsze skala dobrana pod akord będzie zawierała w sobie te dźwięki plus inne charakterystyczne dla danej skali. Gdybyś się zagłębił to zobaczył byś, że A eolska, dorycka i frygijska, mają w sobie A, C, E, G. To którą z tych skal zastosujesz zależy od kontekstu, od tego jakie akordy mamy obok. Jeżeli miałbyś Am, Dm, Em, to najbardziej pasującą skalą na akordzie Am będzie A eolska. Jeżeli jednak będziesz miał Am, D7, to już A dorycka a jak Am, Bb to frygijska. To są najprostsze wręcz podręcznikowe przykłady.
4. Dając przykłady z A eolską czy A dorycką miałeś na myśli że akord Am i D7 są zbudowane na dźwiękach które są w tej A doryckiej, tak? Dobrze kombinujesz, jest to jeden z powodów, A Dorycka ma dźwięk F# który posiada też akord D7 i jest on cholernie ważny bo to jego tercja więc można oba te akordy ograć jedną skalą (Am dorycka posiada te same dźwięki co D miksolidyjska ale nadal pamiętać należy o tym, że zmienia się rola poszczególnych składników, dlatego tak ważna jest kontrola dźwięków akordowych) i jest to najprostszy sposób ale nie trzeba