Czas na jeden z moich ulubionych zespołów czyli szwedzki Opeth :].
Co sądzicie o ich wczesnej twórczości ? Orchid i te sprawy?
Co sądzicie o ich późniejszej twórczości jak Deliverance, Damnation, Watershed?
I jakie macie zdanie o ich najnowszej płycie - Heritage?
Ulubiona płyta...? ;>
No i oczywiście jakie podejrzenia względem nadciągającej płyty?
Dla mnie ten zespół jest jednym z niewielu Death metalowych zespołów, których mogę słuchać. Growl Akerfeldta jest nieziemski ale najbardziej robią na mnie wrażenie jego czyste partie wokalu. Widać po nich, że nigdy nie fascynowało ich granie ciągle tych samych riffów na niskich strojach jak to często death metalu bywa, więc ślicznie przeplatają to z lekkimi kołysankopodobnymi kompozycjami Akerfeldta :]. Jeśli o nadchodzącą płytę chodzi to niestety nie będzie już chyba ciężkich metalowych uderzeń opethu z dawnych czasów - dalej będą eksperymentować. Tak przynajmniej wynikało z wywiadu który przeczytałem ( nie pamiętam z którym członkiem ). Bardzo chciałbym usłyszeć jeszcze nowe kompozycje z growlem Mikaela na czele :)
Osobiście moja ulubiona płyta ... chyba Ghost Reveries ale uwielbiam też Blackwater Park i ofc Deliverance. No i kołysanki z Damnation ^ ^. A więc jakie są wasze odczucia względem zespołu? Za i przeciw?