Napisalem posta i przypadkiem zamknalem zakladke, ogranicze sie wiec do wklejenia linka:
http://www.ratcliffe.co.za/articles/gui ... ower.shtmlEdit:
Moc znamionowa podawana przez producenta wzmacniacza, najczesciej niestety mozna sobie w buty wsadzic. Czemu? Ano przyjety jako standardowy test mocy oddawanej dotyczy warunkow kiedy koncowka mocy _jeszcze sie nie przesterowuje_. W praktyce - kazdy mierzy jak mu wygodnie, stad zdarzaja sie wzmacniacze o mocy 50W, ktore po odkreceniu na przyslowiowe 11 oddaja "nieco" wiecej, jak i sytuacje gdy producent dumnie deklaruje 120W a wzmacniacz we wczesniej wspomnianym tescie uzyskuje sporo mniej.
Konkludujac - o ile nie znasz warunkow w jakich producent moc mierzyl, to tak naprawde zapis 50W czy 120W za wiele nie mowi. Lub ujmujac sprawe inaczej - nalezy to traktowac jedynie orientacyjnie.
Do tego dochodzi troche innych czynnikow, poza spl glosnikow i moca wzmacniacza. Ilosc glosnikow, sama konstrukcja kolumny/comba, pasmo przenoszenia (przykladowo - wzmacniacz, ktory gra "srodkiem" jest lepiej slyszalny, niz taki w ktorym dla uzyskania takiego a nie innego brzmienia srodkowe czestotliwosci sa podciete mocniej), zawartosc znieksztalcen, czy wreszcie akustyka samego pomieszczenia w ktorym grasz.
Temat jest dlugi i nie da sie wszystkiego opisac jednym krotkim postem - ale na konkretnie zadane pytania postaram sie odpowiedziec.