Ploteczki

Stefan nawet nie wyobrażasz sobie jak .

Chuja tam wiecie.
Nirda okevke

To co mamy wiedzieć byśmy szczęśliwi byli? Oświeć nas... .

Mam dla was ładne kwiatki

https://4.bp.blogspot.com/-HEv_SK3JM5w/W2KjpxmBbII/AAAAAAAABHM/5o1T8an880Amn7gnAxwa4-KqZ9BLwQnzwCLcBGAs/s1600/DSCN0538.JPG

Faktycznie, często czuję goryczkę po twoich wypowiedziach.

Ba; ale często się nie wypowiadam. Na szczęście. Także dla siebie.

Kwiaty rokendrolowca https://images.vice.com/vice/images/art ... ize=1600:*

malyguit pisze:Kwiaty rokendrolowca https://images.vice.com/vice/images/art ... ize=1600:*

Takiego sprzed 50 lat...

Bo prawdziwych rock'n'rollowców już nie ma.

Złota Maryla mi się przypomniała. Że kogoś nie ma. Ale są jarmarki.

jakit pisze:Bo prawdziwych rock'n'rollowców już nie ma.

Jak kuźwa nie ma. Choć stary nie jestem.

Forumowicz pisze:

jakit pisze:Bo prawdziwych rock'n'rollowców już nie ma.

Jak kuźwa nie ma. Choć stary nie jestem.

Jesteś nieprawdziwy

Taa. Wyimaginowany z czarnej dziury... nie dupy .

Ale pamiętajcie, najlepszym basistą był Klif.

No elo. Nie wiem dlaczego, ale przypomniało mi się, że w 2011 jak zaczynałem studia to byliśmy na browarze w Czeskim Filmie we wrocławiu. Ktoś to pamięta? Kto tam był? :p

Jak ja się kiedyś określę co do instrumentu (albo na czymkolwiek nauczę grać) to będzie chyba święto narodowe ;P zaś zamówiłem perkusję. Ale gitarę też mam. W sumie brakuje mi jakiegoś basu i mogę sam nie-umieć-grać-zespołowo.

Bas zbędny - graj White Stripes

Geohound pisze:Jak ja się kiedyś określę co do instrumentu (albo na czymkolwiek nauczę grać) to będzie chyba święto narodowe ;P zaś zamówiłem perkusję. Ale gitarę też mam. W sumie brakuje mi jakiegoś basu i mogę sam nie-umieć-grać-zespołowo.

Znam to uczucie... gitara to mój 4 instrument jeśli czegoś po drodze nie pominąłem . Ale zdecydowanie w gitarze jest "to coś" i chyba obecnie najlepiej z mojego repertuaru ją ogarniam.

kup se kazoo

4 to słabo, jeśli mówimy tylko o różnych :P Ja już miałem klasyka, akustyka, elektryka, bas, perkusję, harmonijkę, kalimbę, keyboardy i grałem u kuzyna na akordeonie :D

E no na takiej zasadzie to bym się też jeszcze paru sztuk doliczył. Gitary policzyłem jako jedno, tak samo klawisze, i liczę tylko te instrumenty co miałem (lub nadal mam) osobiście a nie u kogoś gościnnie .

Geohound pisze:4 to słabo, jeśli mówimy tylko o różnych :P Ja już miałem klasyka, akustyka, elektryka, bas, perkusję, harmonijkę, kalimbę, keyboardy i grałem u kuzyna na akordeonie :D

ja tam najczęściej gram na nerwach małżonki, jak tylko wzmaka rozkręcę w weekend, jednocześnie rycząc paszczą: "Masta! Masta!!!"

Gitara, bas, perka i gra na nerwach żony, to jakby nie patrzeć 4 wychodzi . Na saksofonie kiedyś próbowałem, ale się skupaniec prostował .

Bo to był sopranowy.

Kuzwa ale ta stopa sie niesie po chałupie, drewniane gównostropy ze żwirem pomiędzy deskami... masakra.

Jak grałem, to mi to nigdy nie przeszkadzało, tylko domownikom. Teraz spakowane czeka na lepsze czasy, bo trzy perkusje na jedną próbownię to za dużo. Ale był czas, że na dwie się grało

Wrzuć do centrali pare starych prześcieradeł

"Wojsko jest zbędne. Teraz walczą historycy, a polem walki jest przeszłość, a nie przestrzeń"

Panowie, człowiek na starość robi się głupszy, potrzebuję kogoś na bieżąco z matematyką/fizyką :P



Jak rozumieć te wykresy krzywej dynamiki?

W przypadku 1 oczywiste jest dla mnie, że musnę - jest cicho, pieprznę - jest głośno, a pomiędzy będzie wzrastało. W 6 jak musnę to już będzie głośno i będzie wzrastało.

A reszta? 2 i 3 przypuszczam, że zwiększając siłę uderzenia głośność będzie rosła w pewnym momencie skokowo, ale 4 i 5? Chodzi o to, że już przy średnim uderzeniu głośność będzie relatywnie wysoka i będzie tylko delikatnie rosła?